Jedna z największych inwestycji Kogeneracji już gotowa (FOTO)

4 tysiące m3 betonu, 650 ton stali, usunięte 15 tys. metrów sześciennych ziemi. Elektrociepłownia Wrocław kończy budowę jednej z największych inwestycji w historii zakładu - instalacji odsiarczania i odazotowania spalin. Dzięki niej zakład kilkakrotnie zmniejszy emisje tlenków siarki azotu i pyłów.

Po niespełna dwóch latach intensywnych prac nowa instalacja odsiarczania jest gotowa do próbnego uruchomienia. Testy potrwają do jesieni. Do tego czasu inżynierowie będą czuwać nad prawidłowym przebiegiem wszystkich procesów związanych z oczyszczaniem spalin. Pod lupę wezmą m.in. sterowanie poszczególnymi urządzeniami, instalacje elektryczne, automatykę procesu i zabezpieczenia. Wszystko po to, by od 1 stycznia 2016 r. zakład spełniał nowe normy środowiskowe.

– Od przyszłego roku Unia Europejska wprowadza nowe normy emisji tlenków siarki i tlenków azotu – mówi Wojciech Heydel, prezes Kogeneracji. – Dzięki budowie instalacji odsiarczania i odazotowania dostosujemy nasze urządzenia wytwórcze do nowych regulacji i będziemy mogli produkować ciepło sieciowe w sposób jeszcze bardziej ekologiczny.

Budowa instalacji odsiarczania i odazotowania spalin oznacza przede wszystkim znacznie czystsze powietrze nad Wrocławiem. Inwestycja doprowadzi do pięciokrotnego ograniczenia emisji tlenków siarki do atmosfery i trzykrotnego ograniczenia emisji tlenków azotu.

Technologia wykorzystywana do odsiarczania spalin w EC Wrocław nazywana jest „mokrą wapienną”. To dlatego, że istotną rolę w procesie oczyszczania odgrywa tu woda. - To najbardziej popularne, sprawdzone i używane teraz na całym świecie instalacje – potwierdza dr hab. inż. Renata Krzyżyńska z Politechniki Wrocławskiej. - Metoda wapienna mokra, jaką wykorzystano we Wrocławiu, ma bardzo wysoką skuteczność ograniczania emisji tlenku siarki. Poza tym zatrzymuje szereg innych związków, praktycznie wszystko to, co jest rozpuszczalne w wodzie.

Choć najbardziej widoczną częścią instalacji odsiarczania dla mieszkańców jest nowy, 115-metrowy komin, to stosunkowo niewielki element całego kompleksu oczyszczania. Najważniejsze procesy zachodzą niżej, przede wszystkim w absorberze. - Właśnie w tym ogromnym zbiorniku spaliny trafiają „pod prysznic”, czyli są omywane wodą z rozpuszczonym węglanem wapna - tłumaczy Marek Salmonowicz, dyrektor techniczny w Kogeneracji. – W efekcie, po uruchomieniu instalacji nad nowym kominem będzie widoczny biały obłok, czyli... czysta para wodna.

Przyjazne dla środowiska są nie tylko efekty oczyszczania, ale też produkt uboczny. W przypadku tzw. metody mokrej wapiennej to gips. - Będzie składowany w specjalnym magazynie, a następnie sprzedawany zakładom, które wykorzystają go do produkcji m.in. materiałów budowlanych – wyjaśnia Marek Salmonowicz. - Z kolei woda wykorzystana w procesie odsiarczania trafia do wybudowanej w ramach inwestycji oczyszczalni.

Cała inwestycja kosztowała blisko 330 mln złotych i pracowało przy niej 800 osób przez dwa lata.