NEXT STOP: Lista przebojów pieszego pasażera (FELIETON)
Komunikacja miejska nie jest obowiązkowa, ale bardzo ułatwia życie. A że trzeba iść (a właściwie jechać) z duchem postępu, mile widziane są wszelkie udogodnienia. Bywa jednak, że idea w założeniu słuszna i przydatna w praktyce obiera zupełnie inny kierunek.
Tramwajami jeżdżę rzadko. Zwykle wtedy, gdy wybieram się do centrum. Raz, że tak jest wygodniej, bo oczy i umysł mogą odpocząć od codziennej jazdy samochodem. Dwa - bo kłopoty z parkowaniem w centrum to rzecz oczywista i powszechna. Jestem wyznawcą filozofii "Park&Ride". Tak było też dziś przed południem. Z pozoru banalna idea przybrała całkiem inny obrót...
Trasa była krótka: od pętli na Krzykach do przystanku "Araaady Capiiitoool" tramwaj spisywał się śpiewająco. Bez korków, bez problemów. Krótka wizyta w urzędzie przy Bogusławskiego (równie szybka i sympatyczna) i z powrotem do tej samej pętli. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie...
- Następny przystanek - NEXT STOP! - Jastrzębia
- Następny przystanek - NEXT STOP! - Hallera
- Następny przystanek - NEXT STOP! - Hotel Wrocław
- Następny przystanek - NEXT STOP! - Araaady Capiiitoool
Kto jechał, ten wie. Po szóstym "NEXT STOP" zacząłem się zastanawiać, czy istnieje jakiś alergolog, będący w stanie wyleczyć z psycho-wysypki, która zaczęła mnie trawić... Przy ósmym NEXT STOP poczułem się jak telegram przesyłany po drutach wiszących nad głowami pasażerów.
Komunikacyjna A-trakcja sprawiła też, że zacząłem myśleć, czy aby następnym razem nie zostać pieszym pasażerem. Bo idei "Park&Ride" pozostanę wierny wbrew wszystkiemu i wszystkim. Co ciekawe, przepełniony ironią ze smutkiem odkryłem fakt, że po dotarciu z powrotem na pętlę Krzyki, z głośników popłynął komunikat: "Koniec trasy". Nic więcej. Żadnego "Happyend'u".
Potem przyszła kolejna chwila refleksji i pomyślałem, że pewnie się czepiam. Nie zauważyłem przecież na twarzach pozostałych pasażerów, żeby działa im się jakaś krzywda. I w tym swoim czepialstwie zatrzymałem się na chwilę (NEXT STOP) i... wpadłem na genialne w swojej prostocie rozwiązanie. Przecież wystarczą słuchawki i porcja dobrej muzyki!
Oczywiście polecam trójpak - czyli Radio Wrocław, Radio RAM i Radio Wrocław Kultura, ale przygotowałem też zestaw podróżny, który możecie po prostu zapamiętać i w przypadku braku odtwarzacza audio najzwyczajniej sobie zanucić.
Poniżej subiektywna piątka, czyli lista przebojów wrocławskiego pasażera:
5. Bleached "Next Stop"
4. John Mayer "Stop This Train"
3. The Rolling Stones "Don't Stop"
2. "Shake that paranoia (...)" - Apollo 440
1. "Stop if love me (...)" - czyli cudowna chrypka Sam Brown
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.