Będzie kontrola w Operze Wrocławskiej (POSŁUCHAJ)
Będzie kontrola w Operze Wrocławskiej - wczoraj jako pierwsi ujawniliśmy, że dyrektor placówki Ewa Michnik zwolniła swojego zastępcę, wieloletniego pracownika tej instytucji Janusza Słoniowskiego.
PRZECZYTAJ: Personalna rewolucja w Operze Wrocławskiej (TYLKO U NAS)
Głównym powodem rozstania dotychczasowych bliskich współpracowników są pieniądze. Były wicedyrektor miał narazić budżet opery na straty.
Dziś Tadeusz Samborski odpowiedzialny za kulturę członek zarządu województwa mówi nam, że została podjęta decyzja o przeprowadzeniu tam kontroli:
Ewa Michnik jest na urlopie i nie udało nam się zdobyć jej komentarza do całej sytuacji. W zarzutach wobec wicedyrektora chodzi przede wszystkim o spektakl "Latający Holender".
Janusz Słoniowski miał zamawiać dekoracje i kostiumy do widowiska w firmach zewnętrznych, co zwiększyło koszty tej mega produkcji. Kolejnym zarzutem ma być tolerowanie przez byłego wicedyrektora wykonywania prywatnych zleceń przez pracowników Opery.
Mieli oni w pracowni placówki dorabiać w czasie godzin pracy. M.in. szyli kostiumy i robili dekoracje dla innych firm i placówek kultury.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.