Projekt eDolny Śląsk nie mógł się udać? (EKSPERTYZA)
Portal internetowy eDolny Śląsk... inwestycja skazana na porażkę od początku? - dotarliśmy do jednej z ekspertyz dotyczących tej platformy informacyjnej, która miała kosztować 66 mln zł. Na nią w swoim krytycznym wystąpieniu dotyczącym tego projektu powołuje się Najwyższa Izba Kontroli. Ostatecznie jak wiadomo portal nie powstanie, ale decyzja o odstąpieniu od umowy z wykonawcą zapadła dopiero w tym roku. Tymczasem jak wynika z ekspertyzy już w 2011 roku było wiadomo, że nie będą dotrzymane żadne terminy a inwestycja jest nietrafiona. Jak się okazuje było też kilka innych analiz.
Ekspertyzę w grudniu 2011 roku zlecił Urząd Marszałkowski we Wrocławiu - w części dotyczącej ewentualnych zagrożeń dla projektu można przeczytać m.in.:
"Koncepcja portalu jest w swoim podstawowym założeniu chybiona. Koncepcja wielo-dziedzinowego portalu zakłada powielanie informacji już istniejących na stronach internetowych".
Do tego "istnieją i są ciagle rozbudowywane lokalne portale będące wlasnością najczęściej prywatnego biznesu, które już w chwili obecnej dostarczają i upowszechniają informacje dla lokalnych społeczności w wielu tych samych oszarach, w których planuje to zrobić eDolny Śląsk. Powstaje zatem pytanie czy internauci - w tym mieszkańcy regionu i turyści - będą chcieli korzystać z portalu wojewódzkiego czy raczej będą korzystać z już istniejących?
Dale w ekspertyzie pojawiają się zdania, że "nawet największe firmy informacyjne działające na rynku polskim mogą mieć obawy czy na etapie rywalizacji spełnią wszystkie wymagania i nie wpadną w kary umowne"
W grudniu 2011 roku marszałkiem województwa był Rafał Jurkowlaniec, który mówi nam, że nie była to jedyna analiza dotycząca portalu eDolny Śląsk. I rzeczywiście istnieje kolejny dokument z tego czasu a dokładnie "Ekspertyza wykonalności projektu - Regionalna platforma informacyjna dla mieszkańców i samorządów Dolnego Śląska eDolny Śląsk". Autor na pytanie czy realizacja tego projektu jest uzasadniona odpowiada, że tak: "Projekt powinien być realizowany, gdyż na horyzoncie nie widać innych działań, które mogą zrealizować zakładane w nim cele. W przeważającej większości województw realizowane są podobne projekty, lecz z większym akcentem na wdrożenie elektronicznego obiegu dokumentów". Do tego z ekspertyzy wynika, że nie ma ryzyka, które mogłoby wpłynąć na dalsze opóźnienia w realizacji portalu.
W 2011 roku powstały zatem dwie skrajnie różne ekspertyzy dotyczące eDolnego Śląska. Rok później powstała jeszcze analiza biznesowa całej inwestycji - specjaliści uznali, że nowoczesny i innowacyjny portal jakim będzie eDolny Śląsk, będzie w pełni odpowiadał charakterowi dynamicznie rozwijającego się województwa. Do tego uznano, że stworzenie takiego portalu nie jest łatwym i tanim przedsięwzięciem.
Komentarz byłego marszałka województwa, Rafała Jurkowlańca: W 2007 r. projekt platformy e-Dolny Śląsk został zatwierdzony i wpisany na listę tzw. projektów kluczowych dla Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Dolnośląskiego na lata 2007-2013.
Kolejne zarządy województwa analizowały pozytywne strony przedsięwzięcia, jak i wszelkie zagrożenia z nim związane. Głos w sprawie powstania e-Dolnego Śląska zabierała już wcześniej Najwyższa Izba Kontroli i nie dopatrzyła się nieprawidłowości. Ministerstwo Finansów pozytywnie rozpatrzyło wniosek o dofinansowanie platformy, uznając, że "realizacja projektu e-Dolny Śląsk jest celowa i przyniesie wymierne korzyści mieszkańcom Dolnego Śląska". Także przetarg, który wyłonił wykonawcę, został poddany wnikliwej kontroli Urzędu Zamówień Publicznych, a ten nie stwierdził żadnych nieprawidłowości.
W toku prac nad platformą e-Dolny Śląsk zarząd województwa dolnośląskiego sięgał po wiele analiz i ekspertyz, które wskazywały zarówno na innowacyjny charakter przedsięwzięcia, jego znaczenie edukacyjne, informacyjne, analityczne i inne, a także na ryzyka charakterystyczne dla dużych i nowatorskich przedsięwzięć. Modelu tego nie można było przećwiczyć w żadnych innych warunkach, gdyż platforma e-Dolny Śląsk miała być pierwszym tego typu narzędziem informatycznym w kraju.
Zarząd województwa dolnośląskiego zdecydował się kontynuować projekt po analizie dostępnych opracowań, uzasadnień biznesowych, analizie rynku i Dokumentacji Inicjującej Projekt przygotowanej przez inżyniera kontraktu.
Co ważne, wykonawca wyłoniony w toku prowadzonego postępowania przetargowego zobowiązał się do czasowego wykonania powierzonego mu zadania.
(fot. image by stockmedia.cc licensed under a Creative Commons Attribution 3.0.)
Świadczy to o tym, że był przekonany, że prace, których się podjął jest w stanie wykonać zgodnie z harmonogramem i z powodzeniem zrealizować platformę e-Dolny Śląsk. Jako liczące się przedsiębiorstwo i spółka notowana na giełdzie, firma Qumak z pewnością nie podjęłaby się zadania z góry skazanego na porażkę".
Przypomnijmy, że również NIK wytyka władzom Dolnego Śląska przewlekłości w realizacji platformy internetowej eDolny Śląsk za 66 mln zł - do Urzędu Marszałkowskiego wpłynęło wystąpienie pokontrolne dotyczące tej kontrowersyjnej inwestycji, z której ostatecznie urzędnicy zrezygnowali. Stało się to jednak dopiero po 7-miu latach od powstania pomysłu. W raporcie do którego dotarło Radio Wrocław pojawia się m.in. wątek ekspertyzy z 2011 roku, z której wynikało, że portal nie ma szans na realizację ze względu na opóźnienia.
Obecny zarząd w tym roku zerwał umowę z wykonawcą portalu. Firma groziła procesem, ale doszło do ugody. Strony wycofały swoje roszczenia a urząd przejął część wyprodukowanych elementów platformy za kwotę ponad 1,5 mln zł. W sumie koszty poniesione przez władze województwa wynoszą 4 mln zł.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.