Uratuje nas tylko zawał (PORANNY PRZEGLĄD PRASY)
Dziś mamy chłodny poranek, tymczasem sobotnie gazety wręcz parzą gorącymi tematami. W Rzeczpospolitej, która w weekend nazywa się Plus Minus, jest wywiad ze Zbigniewem Siemiątkowskim, byłem szefem tajnych służb, w tym Urzędu Ochrony Państwa. Jak na człowieka z tej sfery zawodowej, mówi zaskakująco dużo. A przede wszystkim coś takiego: "Wszystko spsiało w świecie służb". A konkretnie: najwyżsi statusem tajniacy ustawiają się pod polityków. A jak ci politycy nadepną im na odcisk, to prowadzą własne gry. Siemiątkowski mówi: "Nie wykluczam, że ktoś ze służby mógł inspirować nagrania. Na przykład dlatego, że Sienkiewicz swoją zapowiedzią reform naruszył czyjeś interesy".
W Gazecie Wyborczej jawny wysoki funkcjonariusz, obecnie w stanie spoczynku, generał Adam Rapacki, kiedyś wiceminister ale i wojewódzki komendant policji we Wrocławiu, mówi, że jak szefował policjantom w Małopolsce, to odwołano go, bo odmówił ścigania na siłę "układu" w Krakowie, na co nalegali prokuratorzy oraz politycy PiS Ludwik Dorn i Zbigniew Ziobro". Tytuł publikacji: "Rapacki obnaża IV RP" w domyśle - "Przestrzegamy przed reaktywacją IV RP".
Bardzo Państwu polecam lekturę emocjonalnego listu "Pragmatycznego przedsiębiorcy do rozsądnego wyborcy" - też w Gazecie Wyborczej. Otóż ten sfrustrowany człowiek dziwi się, że "rozsądna większość wyborców milczy, nie krzyczy "król jest nagi". Zauważa, że "wysuwają nam coraz gorszych premierów, ministrów i posłów, którzy są marionetkami w rękach ścisłego otoczenia wodza. Słaby towar - i jeszcze musimy za niego zapłacić" - ubolewa Irek Pietruszka - lat 50.
Oczywiście - jak co dzień - nie brakuje w prasie prób zrozumienia fenomenu Pawła Kukiza. W Gazecie Wrocławskiej jest z nim wywiad. Rockman, obecnie w roli wodza mówi: " Ten okręt tonie, a my rozmawiamy o jakichś pierdołach". Bez względu na to, czy ten okręt tonie, czy tylko dryfuje, czy też ma problem z chwyceniem wiatru w żagle, chciałbym, aby sternik jednak był mniej wyrywny. Gazeta Wyborcza pisze o awanturach w jego otoczeniu. Lista sfrustrowanych wydłuża się. Złoty sznur Pawła Kukiza staje się jakby coraz cieńszy.
Słyszeli Państwo o poselskiej akcji ratunkowej w samolocie? Było tak: wczoraj podczas rejsu z Warszawy do Szczecina, zasłabł pasażer. Jego reanimacją zajęło się trzech lekarzy, akurat lecących posłów - dwóch z PO w tym Bartosz Arłukowicz i jeden z PiS. Działając wspólnie i w porozumieniu, uratowali człowiekowi życie. W melancholię mnie wpędza jednak świadomość, że jeśli Polsce ma się przytrafić współdziałanie PO i PiS, to ojczyzna musi mieć zawał.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.