SuperFinał: Panthers - Seahawks 21:28 (ZOBACZ ZDJĘCIA)

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2015-07-12 08:21 | Zmodyfikowano: 2015-07-11 17:31

Po inauguracyjnej kwarcie prowadzą Panthers. Już w pierwszej pełnej akcji Panthers zdobyli przyłożenie. Dalekie podanie Kyle’a Israela na lewe skrzydło minęło linię obrony i Grzegorz Mazur otworzył wynik spotkania. Po podwyższeniu było 7:0 dla wrocławskiej drużyny.

Pantery potem bez problemów obroniły posiadanie Seahawks, a same znów mogły zapunktować w pierwsze próbie. Marcus Sims niemal spod własnego pola punktowego przebiegł aż na 30 jard po stronie rywali! To posiadanie wrocławskiej drużyny nie zakończyło się jednak punktami. Nominalni gospodarze chcieli podwyższyć wynik za sprawą field goal, ale strzał Dawida Pańczyszyna został zablokowany.

Na początku drugiej kwarty Seahawks byli blisko przyłożenia, ale 10 jarów przed polem punktowym podanie przechwycił Krzysztof Tomczak i posiadanie przeszło na stronę Panthers. Gospodarze za chwilę także popełnili błąd. Stracili piłkę przy swoim polu punktowym, a zespół z Gdyni tym razem nie zmarnował okazji. Po przechwycie w pole punktowe wbiegł Arkadiusz Cieślok. Po podwyższeniu był remis 7:7.

W końcówce drugiej kwarty wrocławianie próbowali jeszcze szturmowego ataku. W ostatnim zagraniu pierwszej połowy Kyle Israel dobrze wypatrzył Dawida Tarczyńskiego, ale ten został zatrzymany na 25 jardzie przed polem punktowym. Do przerwy remis.

Drugą połowę kapitalnie otworzyli Panthers. W 3 minucie Kyle Israel w akcji z 15 yarda znalazł w polu punktowym Tomasza Dziedzica, ale ten nie złapał piłki. W kolejnej próbie taka sekwencja zakończyła się już sukcesem, czyli przyłożeniem. Podwyższył Dawid Pańczyszyn i gospodarze wrócili na prowadzenie – 14:7.

Na odpowiedź Seahawks nie trzeba było długo czekać. Prawie 30 jardowy rajd na touchdown zamienił Angelo Pease. Po podwyższeniu był remis – 14:14.

W końcówce 3 kwarty goście byli bliscy kolejnego przyłożeniu, ale Micah Brown został dosłownie – skasowany przez wrocławską obronę na pięć jardów przed polem punktowym.

Jeszcze bliżej - bo z trzeciego jarda przed polem punktowym - Seahawks zaczynali czwartą kwartę. Tym razem Brown przebił się przez mur Panter i zespół z Gdyni po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie. Po podwyższeniu było 21:14. Na 7 minut przed końcem Panthers mogli doprowadzić do remisu. Kyle Israel miał sporo miejsca, rzucał na touchdown, ale piłka zamiast w ręce któregoś z jego kolegów wpadła w posiadanie rywali.

Sehawks do końca grali mądrze. Zarządzali zegarem tak by rozpoczynać akcje jak najpóźniej i w kluczowych momentach zdobywali pierwsze próby. Tak było chociażby na nieco ponad 3 minuty przed końcem, kiedy zespół z Gdyni zaryzykował i w czwartej próbie wywalczył kolejne 10 jardów do przejścia.

Wtedy też mieliśmy trochę pozasportowych emocji, bo jeden z kibiców wbiegł na murawę i przebiegł ją niemal od jednego pola punktowego do drugiego. Wracając do prawdziwej rywalizacji, to Seahawks utrzymali piłkę do końca, a nawet zrobili jeszcze więcej. Angelo Pease akcją biegową, blisko pola punktowego zdobył przyłożenie. Po podwyższeniu goście prowadzili 28:14.

Panthers walczyli do końca. Na 17 sekund przed końcem Tomasz Dziedzic zdobył touchdown, a Pańczyszyn podwyższył, ale to i tak było za mało.

Przy wyniku 21:28 gospodarze próbowali jeszcze onside kick, czyli trudnego, krótkiego wykopu, po którym można było jeszcze teoretycznie odzyskać piłkę. W praktyce to się nie udało i Panthers przegrali SuperFinał.

Sehawks zostali pierwszym zespołem w historii PLFA, który obronił tytuł mistrzowski.

Na kilka godzin przed meczem zostało otwarte miasteczko Światowych Igrzysk Sportowych - The World Games 2017, w którym można bliżej poznać takie dyscypliny jak: karate, muay thai, lacrosse, bule, ergowiosła czy łucznictwo. Wszyscy chętni dostali szansę, by spróbować swoich sił podczas pokazów oraz porozmawiać z przedstawicielami sportów, które już za dwa lata zawładną stolicą Dolnego Śląska.

- Nie lada gratką jest mini boisko do futbolu amerykańskiego, na którym można potrenować razem z reprezentantami Polski. Najlepsi zawodnicy w kraju, którzy już za dwa lata podczas The World Games będą rywalizować z najlepszymi drużynami świata, pokażą, jak trzymać i rzucać prawidłowo piłką, wytłumaczą podstawowe zasady oraz zaproszą do konkursów z atrakcyjnymi nagrodami. Na pewno wiele radości da odwiedzającym sposobność przywdziana profesjonalnego sprzętu futbolowego. Dla gości boiska PLFA na esplanadzie Stadionu Wrocław przygotowaliśmy też efektowne pamiątki – mówi Jędrzej Stęszewski, prezes Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego.

Wśród gości przedmeczowego pikniku znaleźli się dwaj Ambasadorzy The World Games 2017 - pierwszy zawodnik PLFA w NFL, gracz Minnesota Vikings Babatunde Aiyegbusi i Maciej Janowski - kapitan żużlowej reprezentacji kraju i zawodnik Sparty Wrocław, który niedawno zdobył tytuł indywidualnego mistrza Polski.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.