Salowe, teraz są sprzątaczkami. Załoga oburzona
Salowe zostały sprzątaczkami - ta zmiana wzbudziła spore niezadowolenie wśród załogi szpitala wojskowego we Wrocławiu. Kobiety zatrudnione w ośrodku przy Weigla buntują się przeciwko zmianie warunków zatrudnienia. Mają m.in. pracować dłużej i sprzątać miejsca ogólnie dostępne takie jak korytarze, windy czy biura, a nie jak do tej pory tylko obsługiwać swoje oddziały i chorych. Protestujące czują się zdegradowane zawodowo.
- Zostaliśmy przekwalifikowane na sprzątaczki. Nie zgadzamy się z tym, bo od zawsze były salowe i sprzątaczki. Sprzątaczka zajmowała się pomieszczeniami ogólnodostępnymi, a salowa była na oddziałach i zajmowała się pracą przy łóżku, przy pacjencie - mówi jedna z protestujących.
Według komendanta Wojciecha Tańskiego zmiany dla pracowników są kosmetyczne i nie przysporzą im wielu więcej obowiązków. Komendant powiedział nam, że to słowo sprzątaczka jest kością niezgody.
- Być może trzeba będzie to zmienić, natomiast chciałbym podkreślić, że ta praca zmieni się niewiele, w stosunku do tego co było wcześniej. Po prostu te osoby nie będą na siłę przypisane do jednego, konkretnego miejsca. Jeżeli będzie taka potrzeba, to będą wykorzystywane w innych miejscach w szpitalu - mówi Tański.
Zdecydowana większość z ponad 150 salowych podpisała już nowe umowy, spór dotyczy około 20 osób, choć niezadowolonych jest więcej. Rozmowy nadal trwają.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.