Mieszkańcy Legnickiego Pola w szoku. Referendum nie będzie?
W najbliższą niedzielę mieszkańcy gminy Legnickie Pole mieli zadecydować o ewentualnej budowie zakładu utylizacji odpadów szczególnie niebezpiecznych w Nowej Wsi Legnickiej. Referendum jednak nie dojdzie do skutku. Wójt gminy Henryk Babuśka dziś rano otrzymał postanowienie wojewody unieważniające uchwałę radnych o takich konsultacjach społecznych. Wójt Legnickiego Pola jest zaskoczony decyzją.
- Na dziś może nie są to wielkie koszty, natomiast choćby koszt społeczny... Zostały przeprowadzone szkolenia członków komisji. Teraz muszę wysłać do nich zawiadomienie, że niestety nie będą mieli możliwości uczestniczenia w referendum. Zatem zaskoczenie jest duże - tłumaczy Henryk Babuśka:
Wójt deklaruje, że referendum - tym razem bez błędów formalnych - i tak przeprowadzi. Opozycyjny radny Sławomir Pienias cieszy się z decyzji wojewody, bo pytanie referendalne dla wielu mieszkańców było niezrozumiałe.
- Zaznaczenie odpowiedzi "nie" w tym referendum oznaczałoby wyrażenie zgody na to, aby w Nowej Wsi Legnickiej powstała ta inwestycja. Natomiast mieszkańcy - tak jak wiemy po protestach, które się odbywały, po spotkaniach - są przeciwni tej inwestycji - mówi Sławomir Pienias:
Dolnośląska korporacja Plasma Power, chce zainwestować 230 mln dolarów w budowę zakładu termicznej utylizacji odpadów szczególnie niebezpiecznych w Nowej Wsi Legnickiej. Wielu mieszkańców nie wierzy w takie zapewnienia, bo kapitał zakładowy spółki to zaledwie... 5 tys złotych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.