Barszcze Sosnowskiego, których nikt nie chce wyciąć (ZDJĘCIA)

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2015-07-04 11:35 | Zmodyfikowano: 2015-07-04 11:41
Barszcze Sosnowskiego, których nikt nie chce wyciąć (ZDJĘCIA) -

Niebezpieczny barszcz Sosonowskiego przy drodze z Wrocławia do Dobrzykowic. Rośliny są silnie parzące i lepiej omijać je szerokim łukiem, tymczasem obok jest ścieżka rowerowa. Niektóre okazy mają nawet 4 metry wysokości, a jest ich w tym miejscu co najmniej kilkadziesiąt. Słuchacz Radia Wrocław zawiadomił o tym niebezpiecznym skupisku władze gminy Czernica.

- Trzeba coś zrobić zanim dojdzie do nieszczęścia. Te krzaki mają po kilka metrów, są przeolbrzymie. Jest to niebezpieczne, więc zgłosiłem to gminie i mam nadzieje, że ktoś się tym zajmie - mówi Jerzy Hajnsz:

Jednak gmina Czernica twierdzi, że to teren należący do Wrocławia. Jarosław Dudziak z wrocławskiej straży miejskiej odbija piłeczkę.

- Sprawdzaliśmy wskazaną lokalizację i wynika z tego, że jest ona poza obszarem administracyjnym Wrocławia i niestety ta gmina, do której należy teren, powinna się tym zająć – tłumaczy Jarosław Dudziak:

Zawiadomiona została miedzy innymi policja i...... tak pisma krążą między urzędami. Gmina Czernica zajęła się roślinami, ale tylko tymi które rosną na jej terenie - tłumaczy Małgorzata Dąbrowska z urzędu:


- Nie możemy wejść na teren Wrocławia i ponosić koszty i konsekwencje. Poinformowaliśmy Wrocław, że na ich terenie również jest barszcz, informowałam telefonicznie, wysłałam fax, wysłałam również pismo drogą pocztową.


Po naszej interwencji wrocławska straż miejska obiecała oznakować teren, ale zdaniem urzędników należy on do Czernicy. Gmina zdecydowała, że usunie rośliny, ale tylko te rosnące w jej granicach. O świcie do akcji ruszyli strażacy, którzy odpowiednio ubrani najpierw wycinali chwasty, a następnie stosowali środki chemiczne. Kto ma zająć się spornym "polem barszczu" na razie nie wiadomo.

 

 


Komentarze (10)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~turm1442015-07-10 00:42:22 z adresu IP: (31.179.xxx.xxx)
Takie pierdo lenie kotka młotkiem weż się do coorwy nędzy jeden z drugim za szabelkę i hajda na pola a nie pieprzyć w mediach o pieprzeniu... gadające łeby...
~roman2015-07-04 21:46:12 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
2 grzyby w barszcz
~Flame2015-07-04 18:55:35 z adresu IP: (46.205.xxx.xxx)
Miotacz ognia może pomóc
~sidh2015-07-04 21:06:47 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
Zastanawiam się, po co pisze Pan/i takie głupoty...
~Maciuś2015-07-04 16:12:02 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
20 lat temu za dzieciaka co roku bawiliśmy się w zaroślach tej rośliny była nas spora gromada ( jak to w tamtych czasach bywało) z liści robiliśmy kapelusze , robiło sie "bunkry" i nigdy nikomu nic sie nie stało nikt nawet nie wiedział że ta roślina może być niebezpieczna. A tu proszę z roku na rok coraz większa Panika medialna i tu nasuwa się pytanie czy ludzie stali sie tak delikatni czy to tylko ciekawy temat medialny ?
~turm1442015-07-10 00:32:22 z adresu IP: (31.179.xxx.xxx)
Teraz ludzie umierają nawet od pogłaskania kota...
~k.m.2015-07-04 18:23:57 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Aż trudno uwierzyć, że już nie młody człowiek a taki niedouczony, gdybyś się bawił barszczem sosnkowskiego to zapeniam Cię, że dzisiaj nie pisałbyś tych bzdur !!!!
~Sidh2015-07-04 17:54:48 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
Nieco wcześniej niż 20 lat temu dosyć często spotykałem barszcz zwyczajny. Nieco mniejszy, ale też imponujących rozmiarów (tak do 2 metrów). Być może bawiliście się w zaroślach barszczu zwyczajnego (też zdarzało mi się przemierzać zarośla tego barszczu bez poparzeń) - z tego co wiem, barszcz sosnowskiego, który jest mocno toksyczny, jest inwazyjny i z roku na rok jest go więcej. 20 lat temu stanowił raczej dosyć rzadką ciekawostkę.
~radiołapacz2015-07-04 15:07:50 z adresu IP: (46.113.xxx.xxx)
Każdego roku wraca temat tych uciążliwych chwastów,bowiem władze samorządowe mają dobro i zdrowie swoich mieszkańców głęboko w ....... Tak jest w większości gmin na Dolnym Śląsku, zwłaszcza po wyborach samorządowych.
~Kazimierz572015-07-04 14:18:39 z adresu IP: (109.197.xxx.xxx)
Tu, gdzie mieszkam, mamy również możliwość "spotkania" tych roślinek! Były już poparzenia. Dziwi mnie, że odpowiednie służby, mogące cokolwiek zrobić, nie podejmują jakichkolwiek działań! Wiem, wiem, koszty... Czekajmy na pospolite ruszenie.