Pilot z Litwy nie żyje. Tragiczny wypadek motoparalotniarza
Wypadek podczas Motoparalotniowych Mistrzostw Świata w Legnicy. Jeden z pilotów, 48-letni Litwin, runął na ziemię z wysokości kilkunastu metrów - powiedział brygadier Andrzej Szymański z legnickiej straży pożarnej.
Do wypadku doszło, gdy paralotnia zawadziła skrzydłem o pylon. Paralotniarz z Litwy trafił do legnickiego szpitala. Stan zdrowia poszkodowanego lekarze oceniali jako bardzo ciężki. Mężczyzna zmarł po przewiezieniu do szpitala.
W mieście od ubiegłego tygodnia rozgrywane są 2. Mistrzostwa Świata Motoparalotniarzy. Jarosław Bartoszewski z biura organizacyjnego podkreśla, że zderzenie z takim pylonem nie jest niebezpieczne. W tym wypadku najistotniejszą rolę odegrała prędkość...
- Latamy na wysokościach od 12 metrów - rzadko który wylatuje powyżej - do 20 cm nad ziemią. Prędkość od 70 do 100 km na godzinę w odśrodkowej w wychyleniu nawet do 120 stopni. Latają w określonym czasie z zadanym slalomem – tłumaczył na naszej antenie Bartoszewski.
Na miejscu jest policja, która bada okoliczności wypadku.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.