Paweł Kukiz odcina się od... Bezpartyjnych Samorządowców
Z kim i po co Paweł Kukiz chce iść do najbliższych wyborów parlamentarnych? Po kilku dniach spokoju znów zamieszanie w jego szeregach.
Kukiz opublikował na swoim profilu na Facebooku prośbę o sprostowanie do redakcji "Rzeczpospolitej" dotyczące jednego z ostatnich artykułów. Pisze m.in., że prawie nie zna prezydenta Lubina, Roberta Raczyńskiego. Dodaje też, że to nie on chciał iść do sejmiku, ale to "oni" [Bezpartyjni Samorządowcy - od red.] go o to poprosili.
"Pana Raczyńskiego widziałem w życiu 3-4 razy. To JA pomagałem Bezpartyjnym Samorządowcom w kampanii samorządowej a nie oni mnie! To nie ja chciałem iść do Sejmiku Dolnosląskiego a ONI prosili mnie o start ze swoich list abym je promował! Prosili mnie o kandydowanie na urząd prezydenta Wrocławia. Odmówiłem. Zaproponowali wiec jedynkę na liscie. Również odmówiłem. Zgodziłem się na ostatnie miejsce na liście w zamian za to, że na billboardach pojawi sie hasło "STOP PARTIOM", które idealnie wpisuje się w postulat JOW. I to było wszystko. Prawdą jest, że korzystałem z pomocy pełnomocnika finansowego i wyborczego "wypożyczonych" przez Lubin. Ale NIC poza tym. Należało mi się to zresztą choćby z tego względu, że pomogłem im w kampanii samorządowej. Ale nazywanie Raczyńskiego "osobą kluczową" to jakas farsa i wymysł z kosmosu!" - pisze Paweł Kukiz.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.