Sprawa tajemniczej "przesyłki" nadal niewyjaśniona (POMÓŻCIE)
- Zwykle wyjmuję za skrzynki na listy rachunki i reklamy. Wówczas oprócz ulotek z pizzerii wyjąłem z niej dwa czarno-białe zdjęcia. I żadnej adnotacji - opowiadał nam pod koniec czerwca ubiegłego roku Maciej Wołodko, mieszkaniec wrocławskiego Biskupina. Jak się okazało, jego sąsiad również dostał takie fotografie.
- Nie mam pojęcia kto to jest i czemu znalazł(a) się w mojej skrzynce - tłumaczył Maciej. Ale... trzy dni później sprawa zrobiła się jeszcze dziwniejsza...
- Była sobota i właśnie zbierałem się do wyjścia do sklepu. Rzuciłem jeszcze z kuchni okiem przez okno, czy nie pada. Na chodniku przed moim domem stała starsza kobieta, pochylająca się nad skrzynką na listy. Po chwili, nieznacznie utykając, ruszyła dalej w kierunku parku - opowiadał Maciej.
- Wychodząc widziałem jeszcze, że się obejrzała. Ale ponieważ ludzie zachowują się jak w filmach wyłącznie w filmach, poczłapałem zwyczajnie w kierunku spożywczaka myśląc, że wyobraźnia spłatała mi chyba figla, a starsza pani zatrzymała się pewnie na moment, by spojrzeć np. na zegarek. Wracając minąłem się z nią jeszcze raz (wędrowała już w przeciwnym kierunku, w stronę Olszewskiego). Tym razem nie zaszczyciła mnie spojrzeniem - relacjonował.
Potem zaczął szukać w domowych archiwach. Przeszukał rodzinne fotografie, mając nadzieję, że gdzieś będą podobne twarze. Może wtedy coś by się wyjaśniło. Ale niestety. Nic.
- Sąsiad dłubał coś akurat przy samochodzie, kiedy sprzątałem zdjęcia. Wziąłem te dwie odbitki i poszedłem do niego. Pytam, czy poznaje kogoś na tych zdjęciach, bo w czwartek wrzucono mi coś takiego do skrzynki. Nie poznaje - mówił Maciej. I dodał:
- Dziś wyjął ze skrzynki takie same...
Ta tajemnicza historia wciąż nie ma żadnego zakończenia. Maciej Wołodko zgodził się pokazać zdjęcia na portalu Radia Wrocław z nadzieją, że może ktoś z naszych internautów rozpozna osoby na fotografiach. A może ktoś z Was też je znalazł w swojej skrzynce?
Minął rok. Dotąd wyjaśnienia nie znamy, ale może ktoś z Was ominął wówczas nasz artykuł i trafi na niego dziś, mając ważne informacje. Czekamy, piszcie!
Piszcie na adres: [email protected]
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.