Były dyrektor legnickiego MOPS na wolności
Policjanci z wydziału antykorupcyjnego nie mają watpliwości Andrzej K. wziął łapówki przynajmniej dwukrotnie. Za drugim razem banknoty były oznakowane specjalną farbą widoczną w promieniach światła UV.
Tuż po zatrzymaniu dyrektor miał farbę na rękach.
Po ujawnieniu sprawy Prezydent Legnicy podjął decyzję o zwolnieniu Andrzeja K. z posady szefa MOPS. Dziś już wiadomo, że Andrzej K. odwołał się od decyzji o zwolnieniu. Z uzasadnienia jakie przesłał do sądu wynika, że nie wziął łapówki, ale... przyjął pożyczkę od biznesmena, który akurat ubiegał się o korzystne rozstrzygnięcie przetargu.
Prokurator Liliana Łukasiewicz przyznaje: - Zgodziliśmy się na zwolnienie Andrzeja K. z aresztu, bo mamy mocne dowody jego winy.
Andrzej K. to postać kontrowersyjna - to on w ośrodku pomocy powołał aż 11 dyrektorów z dyrektorskim uposażeniem.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.