Kiedy na trasy wyjadą nowe tramwaje? (POSŁUCHAJ)
To normalne - mówią władze wrocławskiego MPK na temat nowych tramwajów Pesa, które podczas jazdy testowej ocierały się o krawężniki. Podobne zdanie na ten temat mają przedstawiciele spółki wykonawcy, którzy tłumaczą, że nie da się wyprodukować tramwaju, który będzie przystosowany do warunków każdego miasta. Wszystkie korekty wykonamy dopiero po testach, które we Wrocławiu właśnie trwają, mówi prezes spółki Pesa, Tomasz Zaboklicki:
Wrocławskie MPK nie podaje informacji na temat tego, kiedy tramwaje wjadą na tory, jednak zdaniem prezesa Pesy ma to nastąpić jeszcze w tym miesiącu.
Prezes MPK, Jolanta Szczepańska oficjalnie oświadczyła, że czwartkowa burza medialna, która wybuchła po próbnym przejeździe Pesy, jest bezpodstawna:
- Staramy się rozwiązać ten problem - mówiła w czwartek Radiu Wrocław Agnieszka Korzeniowska rzecznik prasowy MPK:
Miejscy aktywiści już wskazują, że to skandaliczna pomyłka. Tomasz Owczarek pisze do Radia Wrocław, że miejska spółka powinna lepiej przygotować się do takiego zamówienia. Tramwaj miał być zaprezentowany w piątek mieszkańcom, ale prezentację odwołano. MPK zamówiło 8 takich tramwajów.
Tomasz Owczarek (KOMENTARZ)
"Jest to skandal i amatorszczyzna. Oni chcą metro budować, a ze zwykłym tramwajem nie potrafią sobie poradzić! Teraz dyrekcja MPK i osoby odpowiedzialne za sprawę z ramienia Urzędu Miasta do tej odpowiedzialności powinny zostać pociągnięte i honorowo złożyć wypowiedzenia. Jest to kolejny taki przypadek, gdyż problem ze skrętnością dotyczył już tramwajów Skoda 19T, żadnych wniosków nie wyciągnięto. Finansowo wszyscy na tym tracimy. Czas aby osoby za to odpowiedzialne także zaczęły to czuć po swoich apanażach. Niech skończą swoje fantazje na temat metra, niech się w końcu po prostu skupią na zwykłej pracy i rozwoju transportu miejskiego w należyty sposób."
A tak o wszystkim piszą przedstawiciele MPK na profilu spółki na Facebooku:
Prototyp tramwaju PESA Twist przyjechał dziś do Wrocławia na testy. Jutro nastąpi prezentacja pojazdu, mimo, że tramwaj jest jeszcze przed odbiorami i wymaga testów. Ale wrocławianie bardzo chcieli go już zobaczyć. Dzisiejszej nocy tramwaj na próbę trafił na tory, po czym okazało się, że są punkty, w których podczas przejazdu znajduje się zbyt blisko krawężnika peronu. I to rozpętało burzę, bo dla niektórych jest to równoznaczne z tym, że tramwaj jest za szeroki. To nie jest prawdą. Pojazd spełnia wymogi zawarte w dokumentacji przetargowej, a ta powstała w oparciu o stosowne pomiary infrastruktury. Ale zamówienie tramwaju można porównać z zakupem garnituru. Jeśli ten kupujemy w sklepie, widzimy dokładnie co bierzemy, gotowy produkt możemy przymierzyć i kupić albo nie. Z zakupami tramwajów jest jak z szyciem garnituru u krawca. Krawiec zdejmuje miarę, a potem potrzebne są kolejne przymiarki i przeróbki, aby finalnie garnitur leżał jak ulał. Tak samo jest z tramwajem. Jest "uszyty na miarę" i teraz trwają ostatnie przymiarki i poprawki. Okazało się, że potrzebne będą niewielkie korekty. To naturalne i tym się teraz musimy zająć, aby wrocławianie jak najszybciej mogli cieszyć się nowymi tramwajami. I zapewniamy, że tak właśnie niebawem będzie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.