PORANNY PRZEGLĄD PRASY: Miód na A4 (POSŁUCHAJ)
"Bunt obywatelski przeciwko klasie politycznej, bunt prekariuszy przeciwko niesprawiedliwości ekonomicznej, bunt godnościowy przeciwko establishmentowi? O tym, dlaczego młodzi się zbuntowali czy w ogóle był to bunt, debatowano na konferencji (...)" z której relację publikuje Gazeta Wyborcza. Tekst zawiera wyniki badań naukowców, którzy swym szkiełkiem i okiem analizowali postawy młodych i ich przyczyny. Pewnie się bardzo natrudzili. Nie wiem, czy potrzebnie, bo wystarczy przewrócić stronę tej samej Gazety Wyborczej, by natknąć się na rozmowę z Piotrem Dołęgowskim, rolnikiem ze wsi Pieńki Wielkie, położonej na ścianie wschodniej. Pan Piotr mówi, że on i jego sąsiedzi czują się przez "warszawskie elity" ignorowani. Nie wiem dlaczego "warszawskie elity" są w tekście w cudzysłowie, ale to jest słuszne. Przejdźmy do młodych. Pan Piotr ma trzech synów. Najstarszy, absolwent SGGW jeździ codziennie do pracy 70 km. Zarabia 2.800 zł i to jest super. Średni syn kończy SGGW i jak mu się powiedzie, to ma szansę na pracę za 1400 zł. Najmłodszy, po studiach informatycznych, odniósł sukces, bo wywikłał się z umowy śmieciowej, ma etat, pracuje po 10 - 12 godzin i ma z tego półtora tysiąca na rękę. Żaden na Komorowskiego nie głosował. ale też nie zmienia pracy i nie bierze kredytu.
Elektryzujący tytuł na pierwszej stronie ma dziś Rzeczpospolita: "Ślady taśm prowadzą do USA" a niżej: "Amerykanie sygnalizują, że pomogą rozwikłać aferę z podsłuchiwaniem VIP-ów". W tekście jest informacja, że być może Amerykanie w ramach pomocy prawnej udostępnią dane, przy pomocy których prokuratura dotrze do osoby, która w internecie umieściła dźwiękowe nagrania podsłuchów. Tytuł z pierwszej strony jest bombastyczność - optymistyczny, ale już na drugiej stronie Rzepa wyhamowuje pisząc, że w dziedzinie pomocy prawnej to dobrze nam idzie z Rosją a szczególnie z Białorusią. Natomiast Wielki Brat zza wielkiej wody owszem, lubi informacje zbierać, ale ma awersję do dzielenia się nimi. Konkluzja autorki tekstu - Ewy Usowicz: "Oczekiwanie, że pomogą nam w rozwiązaniu własnej politycznej afery, to marzenie ściętej głowy"
W Wyborczej Wrocław jest apel o zniesienie, na czas remontu, opłaty za przejazd drogą A4, pochopnie w czasie modernizacji nazywanej autostradą. Kierowcy stoją w korkach albo jadą ślimaczym tempem, a bramki z opłatami furczą z przepracowania jak zwykle. Zniesienie czy zmniejszenie opłat na czas prac może się zdarzyć, choć A4 dzierżawi spółka. Czy bliżej wyborów, tym nacisk na spółkę miłościwie nam panującej władzy będzie większy. A po wyborach A4 ma już być jak nowa. I będzie nowa, jak przystało na kraj, który z niedzieli wyborczej na poniedziałek, stanie się miodem i mlekiem płynącym.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.