Wrocław - kolejna bitwa z komarami. Świat - astrofizycy szykują lasery
Miasto próbowało w ubiegłym tygodniu walczyć z komarami przy pomocy środków chemicznych, ale spadł deszcz i akcja spaliła na panewce. Preparat o nazwie Tebon spłynął do gruntu, a komarów z dnia na dzień przybywa.
W poniedziałek z powietrza opryskane zostaną pola irygacyjne. Samochód ze specjaliną turbiną tak zwanym zamgławiaczem będzie jeździł w okolicach fosy miejskiej między Urzędem Stanu Cywilnego a Galerią Dominikańską. Odkomarzone zostaną jeszcze parki Szczytnicki i Złotnicki oraz tereny nad Bystrzycą.
Akcja będzie prowadzona w poniedziałek i wtorek, prawdopodobnie pod wieczór, bo temperatura musi spaść do około 20 stopni. Rano przeszkodą jest rosa. Mieszkańcy powinni od razu odczuć skutki oprysków.
Trebon zabija do 80 proc. dorosłych komarów. Im dłużej nie będzie padać, tym dłużej chemiczny preparat da się owadom we znaki.
Jak najskuteniczej pozbyć się komarów? Ostrzelać je laserami! Tak przynajmniej uważają astrofizycy - pisze portal gadzetomania.pl.
"Laser rozpoznaje także płeć komara na podstawie prędkości uderzeń jego skrzydełek. Umożliwi to zabijanie tylko samic komarów". Naukowcy nie zdecydowali też czy chcą zabijać, czy tylko oślepiać komary.
"Co ciekawe prawdziwy system działa na podobnych zasadach do fikcyjnego gadżetu znanego z internetowej reklamy" - dodaje Gadżetomania:
Zdjęcie komara pochodzi z Wikipedii
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.