Miłość aż do ostatniej warstwy lakieru na nowym BMW
Właściciel takiego auta pojawił się w legnickiej komendzie, bo jak sądził nadwozie porysowała jego była sympatia. Straty mężczyzna oszacował na 800 złotych. W momencie, gdy składał zeznania zauważył, że za oknem, na policyjnym parkingu ktoś kręci się przy jego aucie.
- Okazało się, że to jego eks-partnerka znów rysuje po karoserii auta jakimś metalowym przedmiotem - wyjaśnia podinspektor Sławomir Masojć z legnickiej komendy. - Zauważył to także jeden z funkcjonariuszy, który wybiegł z budynku. Kobieta zaczęła uciekać, zatrzymał ją. Okazało się, że kolejne straty sięgają ośmiuset złotych. Jeszcze nie rozmawialiśmy z tą panią, ale prawdopodobnie chodzi tu o jakąś zazdrość, zawód miłosny.
Za zniszczenie cudzego mienia kobiecie może grozić nawet pięć lat więzienia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.