Tłumy w Afrykarium. Kilkadziesiąt minut w kolejce
Piękna pogoda przyciągnęła w długi weekend tłumy do wrocławskiego zoo. Jak zwykle sznur osób ustawiał się przed wejściem do Afrykarium, także po same bilety trzeba było postać kilkadziesiąt minut. Nic nie było jednak w stanie popsuć dobrych humorów. Odwiedzający po raz pierwszy Afrykarium nie żałowali:
Daria i Mateusz przyjechali ze Strzelina. - Zamiast uczyć się do egzaminów wolimy trochę odpocząć i zobaczyć zwierzaki:
Kilka minut można było zaoszczędzić kupując bilety przez internet i korzystając z wejścia Bramą Japońską.
ZOBACZ TEŻ: Wybierasz się zoo? Zobacz, gdzie zaparkować (INTERAKTYWNA MAPA)
Na budowę Afrykarium zużyto łącznie 36 000 m3 betonu i prawie 5 000 ton stali, wykopano i wywieziono 100 000 m3 ziemi. W całym budynku jest w obiegu 15 milionów litrów wody, czyli tyle ile mieści się w 6 basenach olimpijskich. Aby "zasolić" basen Morza Czerwonego i wyprodukować wodę morską potrzebna było 140 ton soli. Znajdujące się w Afrykarium oceanarium jest pierwsze w Polsce i największe w Europie. Na prawie dwóch hektarach czeka wiele atrakcji, m.in. hipopotamy, ryby słodkowodne jezior Malawi i Tanganiki, a także pingwiny oraz kotiki afrykańskie. Nie ma dodatkowych biletów, aby wejść do Afrykarium wystarczy standardowy bilet do zoo.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.