Sergiusz Najar przegrał zakład i obiegł Ratusz (Zobacz)
Radio Wrocław |
Utworzono: 2009-07-20 13:59 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Fot. Katarzyna Górowicz
Przed miesiącem (1 czerwca) podczas politycznej debaty w Radiu Wrocław dżentelmeńską umowę zawarli Sergiusz Najar (SLD) oraz Jacek Protasiewicz (PO). Spierali się o szanse prof. Jerzego Buzka w walce o fotel szefa Parlamentu Europejskiego.
Najar powiedział wtedy: - Im bardziej Platforma powołuje przewodniczącego PE, tym bardziej go nie ma. Wywołało to reakcję Jacka Protasiewicza, który zaproponował zakład. Ten, kto przegra pobiegnie wokół wrocławskiego Ratusza.
Po wyborze prof. Jerzego Buzka na przewodniczącego PE Sergiusz Najar obiecał, że wywiąże się z zakładu. - Będę biegł w lewą stronę - zadeklarował w rozmowie z Radiem Wrocław.
I stało się. Zobacz jak w poniedziałek biegł Sergiusz Najar:
(Zobacz też galerię zdjęć pod tekstem).
Zdjęcia
Dźwięki
Komentarze (8)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~pisior2009-07-25 14:46:59 z adresu IP: (77.253.xxx.xxx)
Odpowiedz
Biegl jak typowy komuch w lewa stronę
zgłoś do moderacji
~Smerfetka2009-07-20 18:57:01 z adresu IP: (83.21.xxx.xxx)
BRAWO LEWICA, nie to co oszolomiasta prawica. I tyle w tym temacie.
~Alex2009-07-20 18:39:16 z adresu IP: (193.218.xxx.xxx)
Ale pobiegł, aby wszyscy nasi politycy byli tacy słowni :D
~Polak2009-07-20 18:38:32 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
a buc-Protasiewicz sie nie pojawił?
~luigi2009-07-20 17:43:29 z adresu IP: (217.96.xxx.xxx)
przecież tu wszystko jest napisane o co chodzi, zakład polityczny, przegrał, pobiegł
~ok2009-07-20 16:40:54 z adresu IP: (79.162.xxx.xxx)
czasu dobrego pan polityk nie wykręcił! Słabiutko.
~Monika2009-07-20 16:22:50 z adresu IP: (83.10.xxx.xxx)
a co to jakaś kampania reklamowa? Kogo czy czego raczej?
~pogratulować2009-07-20 14:20:49 z adresu IP: (217.96.xxx.xxx)
odwagi. bądź co bądź był to cyrk i nie każdy by się odważył. przy ludziach kamerach i mikrofonach... no i dobiegł :))