Oto nowe akrakcje turystyczne Dolnego Śląska
Dobry pomysł i praca dwadzieścia cztery godziny na dobę. Taki jest przepis na sukces w turystycznej branży Dolnego Śląska. Mariusz Dubiel z Barda Śląskiego mówi, że najważniejsze jest znalezienie niszy. Dla nich były to spływy pontonowe. W pierwszym sezonie z ich usług skorzystało trzysta osób. W ubiegłym roku - trzydzieści tysięcy. - Promujemy Bardo, ale też spływy pontonowe na terenie całej Polski. Jeździmy na targi do Niemiec i Czech. Dużo klientów mamy z Dolnego Śląska, ale też z Katowic Wielkopolski, teraz, w związku z drogą, otwiera się rynek wielkopolski i mazowiecki - podkreśla Dubiel.
Ilość gości rośnie, podobnie jak wydatki. Przedsiębiorcy przyznają, że niemal wszystkie zarobione pieniądze trzeba poświeć na promocje oraz ponowne inwestycje. Ale opłaca się. Średnio pięć procent - o tyle zwiększa się ilość turystów odwiedzających rocznie Dolny Śląsk, a w regionie powstaje coraz więcej prywatnych atrakcji. Kopalnie, parki linowe, muzea, a nawet prywatne ogrody zoologiczne. Rajmund Papiernik z Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej, mówi, że inwestycje w tym obszarze są bardzo trudne. - Ten biznes wymaga i czasu, i poświecenia - podkreśla.
Prywatne zoo w Łęcznej | Park w Złotym Stoku |
Inwestorzy coraz częściej pozyskują wspólne pieniądze na promocje. Takim przykładem jest chociażby Turystyczna Trzynastka, w której podmioty prywatne współpracują z samorządowymi.
POSŁUCHAJCIE MATERIAŁU:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.