Zbierają na odbudowę Muzeum Ziemi Juna

| Utworzono: 2015-05-24 11:45 | Zmodyfikowano: 2015-05-24 11:47
Zbierają na odbudowę Muzeum Ziemi Juna - fot. Maja Naumowicz
fot. Maja Naumowicz

Organizatorem imprezy jest Gildia Przewodników Sudeckich. Imprezy na Chojniku odbywać się będą do wieczora. Muzeum Ziemi, w którym skały, minerały i cenne kamienie można było oglądać zupełnie za darmo spłonęło 18 marca, najprawdopodobniej zostało podpalone.

Z ogniem walczyło 14 zastępów gaśniczych. Ogień zauważyły około 3 nad ranem osoby przebywające w pensjonacie przy muzeum „Juna". Cała szóstka bezpiecznie opuściła obiekt. Gdy na miejsce przyjechali strażacy, jęzory ognia wychodziły już ze wszystkich okien muzeum, którego dach później się zawalił. Konieczne było zamknięcie drogi krajowej nr 3, obiekt znajduje się bowiem tuż przy tej trasie.

W Muzeum gromadzono zabytkowe narzędzia i maszyny różnych rzemiosł oraz prowadzono zajęcia dla dzieci i młodzieży z historii regionu.

Zdjęcia poniżej: Piotr Słowiński (Radio Wrocław)

Przemysław Wiater, Kanclerz Sudeckiego Bractwa Walońskiego przyznawał w rozmowie w prw.pl, że ogień strawił ważny budynek dla Szklarskiej Poręby i Karkonoszy.

Pożar muzeum był kolejnym w ostatnim czasie pożarem zabytku na Dolnym Śląsku. W grudniu paliły się zamki Kliczków i Książ. W tym ostatnim obiekcie płonął dach i poddasze (KLIKNIJ I ZOBACZ ZDJĘCIA ORAZ FILMY). Z budynku byli ewakuowani pracownicy oraz turyści. W akcji gaszenia ognia uczestniczyło ponad 30 zastępów straży z Wałbrzycha, powiatu świdnickiego oraz Wrocławia. Akcja nie była łatwa, utrudniał ją silnie wiejący wiatr, ale udało się uratować inne piętra przed ogniem. Jak ustalili specjaliści, pożar wybuchł z powodu prac remontowych, które były prowadzone w zamku. Doszło do zaprószenia ognia. Spłonęło około 500 m kw. dachu. Straty oszacowano na ok.600 tysięcy złotych.

4 dni wcześniej palił się zamek Kliczków (KLIKNIJ I ZOBACZ ZDJĘCIA ORAZ FILMY). Ewakuowano ok. 75 osób. Akcja gaśnicza była skomplikowana - podkreślali strażacy, bo ogień wybuchł nad częścią, do której był najtrudniejszy dojazd. Wozy strażackie nie zmieściły się w bramie prowadzącej na dziedziniec zamku. Spaliło się 200 metrów kwadratowych dachu i poddasza. Straty nie były tak wysokie, jak pierwotnie szacowano , bo pożar wybuchł nad niezagospodarowaną częścią budynku. Alicja Mikłaszewicz


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.