Są już pierwsze dane dotyczące frekwencji
Lokale wyborcze na Dolnym Śląsku otwarte zgodnie z planem, punktualnie o godz. 7. Jak poinformowali nas przedstawiciele delegatur organizującego wybory Krajowego Biura Wyborczego w Legnicy, Wrocławiu, Wałbrzychu i Jeleniej Górze, nigdzie w regionie nie było najmniejszych uchybień czy spóźnień. II tura wyborów prezydenckich potrwa do godz. 21. Na Dolnym Śląsku uprawnionych do głosowania jest 2 miliony 318 tysięcy obywateli.
W regionie doszło do kilku drobnych incydentów. W jednym z lokali w okręgu wałbrzyskim wyborca wyniósł z lokalu kartę do głosowania, w innym - urna miała być źle zaklejona. Natomiast w Brzegu Dolnym nieznany sprawca zerwał plakat wyborczy. W innym miejscu doszło do kłótni, bo głosująca chciała wiedzieć, czy...już zagłosowali jej sąsiedzi. Przy urnach i wokół lokali wyborczych we Wrocławiu na razie tłumów nie ma. Potwierdza to Jacek Bykowski - przewodniczący komisji wyborczej przy ulicy Wandy.
Frekwencja na godzinę 12 wyniosła 17,4 procent - poinformowała Państwowa Komisja Wyborcza.
Jak oddać ważny głos? Mówi prof. Jerzy Korczak z wydziału prawa Uniwersytetu Wrocławskiego
Karta do głosowania tym razem jest bardzo prosta. Są tylko dwa nazwiska. Przy jednym z nich nazwisk stawiamy "X" - nie żaden inny znak, typu fajka czy kółko, bo wtedy głos nie będzie ważny. Karta może być wydana tylko raz - gdy się pomylimy i postawimy krzyżyk przy złym nazwisku, nie pomogą żadne błagania i żadne tłumaczenia - komisja nie ma prawa wydać nowej karty, bo doszłoby do unieważnienia wyborów w tym lokalu. Mamy więc tylko jedną szansę. Dopiski nic nie powodują, ale też niczego nie wnoszą. Stawiamy jeden znak. Dwa albo brak znaku - oznacza głos nieważny. Nie robimy zdjęć kartom, nie pokazujemy ich nikomu. W lokalu wyborczym musimy pokazać dowód osobisty bądź paszport.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.