Premier Ewa Kopacz obiecuje 100 mln zł na ESK dla Wrocławia

Krótka wizyta, ale dosadne słowa - premier Ewa Kopacz spotkała się dziś z działaczami dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej. Było o sukcesach i pełnej mobilizacji przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi, ale było też o sytuacji w partii w regionie. A tu mamy podział na sympatyków Jacka Protasiewicza i stronników Grzegorza Schetyny. Premier w przemówieniu do działaczy nie używała nazwisk, ale przyznała, że "jeśli ktoś będzie przedkładał interes własny nad interes partii, to przestaniemy być kolegami". Później w krótkiej rozmowie m.in. z Radiem Wrocław, Ewa Kopacz podkreślała, że nie widzi konfliktów w dolnośląskiej PO:

Jacek Protasiewicz tak odebrał słowa Ewy Kopacz:

Tymczasem blisko współpracownik Grzegorza Schetyny, Piotr Borys odebrał apel premier zupełnie inaczej:

Piotr Borys podkreślił, że myśli o starcie z listy PO w wyborach parlamentarnych. Nieoficjalnie działacze partii mówią, że może być z tym ciężko. Premier podkreśliła też, ze sama będzie ostatecznie aprobować zaproponowane przez zarządy regionów partii naziwksa kandydatów na posłów i senatorów.

Podczas posiedzenia rady regionalnej dolnośląskiej PO okazało się też, że do partii wrócił były marszałek województwa Andrzej Łoś. Działacz lata temu skonfliktował się z Grzegorzem Schetyną. Teraz blisko współpracuje z prezydentem Wrocławia, Rafałem Dutkiewiczem. Co spowodowało powrót samorządowca w szeregi PO? Andrzej Łoś podkreśla, ze chce tworzyć program partii i nie przeszkadza mu, że wraca do Platformy, w której Grzegorz Schetyna nadal jest ważnym graczem:

Andrzej Łoś podkreśla, że nie myśli o udziale w najbliższych wyborach parlamentarnych. Na razie wszedł do rady regionalnej dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej.

Wizyta premier Kopacz poświęcona była także innym sprawom. Wrocław w końcu się doczeka rządowe wsparcie na Europejską Stolicę Kultury w 2016 roku. Wiadomo, że stolica regionu ma dostać blisko 100 mln zł, ale ciągle nie było wiadomo kiedy. Dziś premier Ewa Kopacz zadeklarowała, że dotrzyma obietnicy dotyczącej pieniędzy na ESK. Radio Wrocław poprosiło o konkretną odpowiedź kiedy rząd podejmie decyzję. O to co usłyszeliśmy od premier:

Podczas spotkania z działaczami PO, premier zapowiedziała też głęboką analizę podatku od kopalin, który płaci KGHM. Spłata daniny wpływa też na budżet województwa, bo koncern płaci przez to mniejszy podatek CiT. Na razie nie wiadomo czy może doprowadzić to do jakiejś korekty w podatku od kopalin.

Premier Ewa Kopacz wbiła też symbolicznie łopatę na budowie nowego bloku energetycznego w Elektrowni Turów. Budowa za 4 miliardy złotych nowego bloku energetycznego i infrastruktury towarzyszącej zapewni pracę tej kopalni na kolejnych 30 lat. Co będzie dalej? - tego jeszcze nie wiadomo. W pobliżu Turowa są bowiem jeszcze złoża węgla brunatnego w rejonie Opolna i Radomierzyc, ale jak mówi wiceprezes spółki PGE GiEK.S.A. Stanisław Żuk, nie wiadomo czy będzie kiedykolwiek eksploatowane:

Na razie jednak wiadomo, że nowy blok energetyczny Elektrowni Turów po modernizacji istniejących już bloków, będzie działał do wyczerpania złóż w rejonie Bogatyni.

Minister Skarbu Włodzimierz Karpiński podkreślił, że modernizacja polskiej energetyki, ale bez rezygnacji z węgla, zapewni tysiące miejsc pracy i dostęp do relatywnie tajnej energii.

Premier Kopacz podkreśliła, że właśnie na węglu oparte jest bezpieczeństwo energetyczne Polski.
- Przyjechałam, aby dać wyraz naszej polityce energetycznej – powiedziała premier:

 
Premier Kopacz pytana o dzisiejsze rewelacje tygodnika „Do rzeczy", że minister Elżbieta Bieńkowska miała powiedzieć, że Ministerstwo Gospodarki nie ma pomysłu na polskie górnictwo, odpowiedziała, że nie zna tej publikacji, ale stanowczo zaprzeczyła oskarżeniom. Odniosła się też do informacji „Do Rzeczy" o tym, że były ministrze Bartłomiej Sienkiewicz miał kazać podpalić budkę przed rosyjską ambasadą:

Dopytujących dziennikarzy premier Kopacz odesłała do Pawła Wojtunika, który miał być źródłem tych rewelacji.

Z kolei we wtorek do stolicy regionu przyjedzie Bronisław Komorowski. Politycy dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej szykują dla prezydenta Polski, który walczy o reelekcję, wielki wiec wyborczy. Kilkuset działaczy pojawi się na dziedzińcu Ossolineum - głos ma też zabrać Bronisław Komorowski. Kandydat w pierwszej turze wygrał z Andrzejem Dudą na Dolnym Śląsku i liczy na powtórzenie tego sukcesu w niedzielę.

Nic natomiast nie wiadomo o planach kandydata PiS - do jego wizyty w regionie prawdopodobnie jednak nie dojdzie. Po pierwszej turze działacze tej partii zapowiadali, że Andrzej Duda pojawi się we Wrocławiu - kandydatowi chodzi o głosy niezdecydowanych mieszkańców dużych miast. Teraz jednak nikt nie mówi o żadnych konkretach.