A prekariusz na to... (PORANNY PRZEGLĄD PRASY)

Na pierwszej stronie dzisiejszej Gazety Wyborczej jest podobizna tego samego gościa i pytanie: "Kukiz. Dla kogo 3 mln głosów?" Bohaterem dnia, a szczególnie jutrzejszego wieczoru będzie jednak zupełnie inny niezgodny duet męski. Ale w tle jest ten trzeci, bo o jego elektorat chodzi. A wiedzą państwo, że ten elektorat to prekariusze? Publicysta Wyborczej Marek Beylin pisze o sytuacji młodych prekariuszy. Uważa, że zostali oni pozostawieni sami sobie, bo elity polityczne i intelektualne (co nie zawsze się pokrywa) odklejone od życia, wyzute z wrażliwości na cudzy niedostatek, przegapiły oznaki buntu prekariuszy. Dobrze, już przestaję państwa męczyć i za Wikipedią podaję, że prekariusz to osoby pracujące w ramach elastycznych form zatrudnienia. Czyli, mówiąc po ludzku, na umowach śmieciowych w najlepszym wypadku. Są wnerwieni i podają Wyborczej powody:

"Bo jesteście aroganccy, bo z 1400 na rękę nie wyżyję, bo poseł powinien być mój, a nie partii, bo tak się wyśpimy, jak nam pościelicie". W Gazecie Wrocławskiej jest zdjęcie tych, którzy chcą przyoblekać narodowi pościel. Bronisław Komorowski i Andrzej Duda umieszczeni zostali pod wielkim żyrandolem. Jutro spotkają się w studiu telewizyjnym.

To będzie "80 minut wojny" - anonsuje pierwszą debatę Super Express. "80 minut, które mogą zdecydować o losach kampanii prezydenckiej" - sądzi Wyborcza. Pamiętajmy jednak, że debaty będą dwie: jutro polsatowsko-publiczna, 21 maja TVN-owska. Niedzielną poprowadzą Dorota Gawryluk i Krzysztof Ziemiec. To efekt wielogodzinnych uzgodnień. Podobno sztab Andrzeja Dudy nie chciał by byli to Jarosław Gugała i Piotr Kraśko. Teraz przed duetem Gawryluk - Ziemiec, stoi zadanie przekonania nas o obiektywizmie i braku serwilizmu. Prekariusze będą patrzeć i analizować!

Czy z debat dowiemy się, który z kandydatów bardziej nadaje się na prezydenta? Niekoniecznie. Natomiast z całą pewnością będziemy wiedzieli, który lepiej wypada w telewizji.

Do usłyszenia się z Państwem!