Mocny zgrzyt na piłkarskiej linii Ślęza - Śląsk
"Śląsk Wrocław zobowiązał się przekazać Ślęzie 50 piłek za transfer Pawła Zielińskiego, a dostarczył tylko 20" - te słowa prezes Ślęzy Katarzyny Ziobro - Franczak w jednym z prasowych wywiadów wywołały niemal lawinę. Śląsk zdecydowanie odpiera zarzuty.
Obie strony - w nieoficjalnych rozmowach - są przekonane co do słuszności swoich działań.
Czy to oznacza, że jakakolwiek współpraca wrocławskich klubów stanęła pod dużym znakiem zapytania? Przypomnijmy, że Ślęza - przy braku własnego obiektu - rozgrywa swoje mecze na stadionie przy ulicy Oporowskiej, a oba kluby przed rozpoczynającym się rokiem wydały nawet wspólny kalendarz. Można było przypuszczać, że to początek kolejnych przedsięwzięć.
Teraz wydaje się, że jest jednak zupełnie inaczej. Zarząd Śląska w odpowiedzi wystosował oświadczenie, które zamieszczamy poniżej.
Patrząc z punktu widzenia kibica można śmiało powiedzieć, że takie konflikty to ostatnia rzecz, jakiej potrzebuje futbol we Wrocławiu. Bez względu na to kto ma tu rację, jeżeli kością niezgody jest 30 piłek, to zupełnie nikomu nie służy i z pewnością takie sprawy można było załatwić zupełnie inaczej.
OŚWIADCZENIE WKS ŚLĄSK WROCŁAW SA
WKS Śląsk Wrocław SA stanowczo oświadcza, że słowa Pani Prezes Ślęzy Wrocław Katarzyny Ziobro-Franczak, które ukazały się w artykule pt. „Kupili go za 50 piłek, a i tak nie zapłacili…” w gazecie Fakt z dnia 13 maja 2015 roku, są absolutnym kłamstwem, które w naszym odczuciu mają manipulować opinią publiczną i podważać wiarygodność Śląska Wrocław. Rozumiejąc rozgoryczenie przedstawicieli Ślęzy związane z brakiem własnego stadionu, nie możemy jednocześnie zrozumieć bezpodstawnego ataku na nasz klub, który od 1,5 roku robi wszystko, by Ślęza miała gdzie grać, a co za tym idzie nie zniknęła z piłkarskiej mapy Polski. Pomoc, jakiej udzieliliśmy w tym czasie klubowi zarządzanemu przez Panią Katarzynę Ziobro-Franczak, była niezbędna do otrzymania przez Ślęzę licencji na grę w III lidze dolnośląsko-lubuskiej. Tym bardziej bolą nas nieuzasadnione i nieprawdziwe zarzuty, formułowane na łamach prasy przez osobę zarządzającą Ślęzą Wrocław.
By w pełni naświetlić obraz sytuacji i skalę nieprawdziwych informacji, jakie dziś ukazały się w mediach, pragniemy przedstawić kolejność zdarzeń:
1. W umowie transferowej zawodnika Pawła Zielińskiego – wbrew słowom Pani Katarzyny Ziobro-Franczak – nie ma zapisów mówiących o przekazaniu za transfer tego zawodnika 50 piłek. Widnieje za to zapis, że w przypadku dalszego transferu zawodnika ze Śląska Wrocław do innego klubu, Ślęzie Wrocław należy się określona suma pieniędzy;
2. WKS Śląsk Wrocław zobowiązał się względem Ślęzy Wrocław do przekazania sprzętu marki Puma po wygaśnięciu kontraktu z tym dostawcą. Ze zobowiązania tego Śląsk się wywiązał, przekazując Ślęzie niemal 500 sztuk różnego sprzętu sportowego (koszulki, spodenki, getry, bluzy i piłki);
3. W dniu 6 lutego 2014 roku WKS Śląsk Wrocław SA zawarł ze Ślęzą Wrocław umowę dzierżawy, udostępniając nieodpłatnie do 30 czerwca 2014 roku stadion przy ul. Oporowskiej;
4. Po wygaśnięciu umowy, WKS Śląsk Wrocław SA zawarł ze Ślęzą Wrocław aneks na cały kolejny sezon, tj. do 30 czerwca 2015 roku. Dzięki przedłużeniu umowy, Ślęza spełniła wymogi licencyjne i została dopuszczona do rozgrywek III ligi dolnośląsko-lubuskiej. Udostępnienie nadal było nieodpłatne, co oznacza, że koszty mediów, sprzątania po imprezie sportowej czy przygotowania boiska do meczów pokrywał w całości Śląsk;
5. W umowie transferowej zawodnika Szymona Przystalskiego – wbrew słowom Pani Katarzyny Ziobro-Franczak – nie ma zapisów mówiących o przekazaniu za transfer tego zawodnika sprzętu sportowego. Widnieje za to zapis, że w przypadku dalszego transferu tego zawodnika ze Śląska Wrocław do innego klubu, Ślęzie Wrocław należy się określona suma pieniędzy;
6. W dniu 10 lutego 2015 roku na mocy porozumienia – w celu dalszego wsparcia Ślęzy – WKS Śląsk Wrocław SA zobowiązał się do przekazania w terminie do 9 lutego 2017 roku łącznie 50 piłek oraz dwóch kompletów meczowych do gry w piłkę nożną. Pod porozumieniem podpisała się Prezes Ślęzy Wrocław Katarzyna Ziobro-Franczak.
W świetle powyższych faktów niezrozumiałe jest zarzucanie Śląskowi Wrocław niedotrzymywania warunków współpracy. Od momentu nawiązania współpracy, nasz klub zawsze stał frontem do Ślęzy Wrocław, okazując zrozumienie i przychylność w każdym obszarze, w jakim było to możliwe. Publiczne wypowiedzi prezes Ślęzy Katarzyny Ziobro-Franczak, oczerniające Śląsk Wrocław, podważają sens dalszej współpracy.
Informujemy, że w związku z zaistniałą sytuacją, zwrócimy się do Ślęzy Wrocław o publiczne przeprosiny, a do wydawcy gazety Fakt o sprostowanie nierzetelnego artykułu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.