Kolej odcięła dojazd do Cmentarza Ofiar Faszyzmu
Cmentarz jest, dojścia nie ma. Absurdalna sytuacja w malutkiej wsi Kolce w gminie Głuszyca. Kolej odcięła dojazd do Cmentarza Ofiar Faszyzmu, który co roku odwiedzają ludzie z całego świata, głównie z Izraela. Jedyny prowadzony do niego most jest już zamknięty oraz częściowo rozebrany. Burmistrz Głuszycy Roman Głód mówi, że gdyby nie interwencja na miejscu, wiadukt zniknąłby zupełnie. O sprawie poinformował już m. in. marszałka, wojewodę oraz wrocławską Gminę Żydowską.
Zdzisław Łazanowski z Osówki, mówi, że teraz muszą iść przez krzaki, błoto, skarpy i tory.
Po interwencji władz Głuszycy rozbiórka została wstrzymana. Kolej tłumaczy, że most był w złym stanie i trzeba go było zabezpieczyć. Co dalej, na razie nie wiadomo.
Po naszej interwencji mostem pochodzącym z początku ubiegłego wieku zainteresował się także konserwator zabytków. Na razie chce opracować tak zwaną kartę obiektu.
Cmentarz to 25 mogił zbiorowych i kilka grobów indywidualnych. Pochowano w nim około dwóch tysięcy byłych więźniów, którzy pracowali m. in. przy budowie legendarnego kompleksu Riese. Cmentarz uporządkowano w 1948 roku, kolejne prace wykonano tam w 1978 roku. Natomiast kilka lat temu, z inicjatywy i środków rabina Dawida Weisera z Nowego Jorku, nekropolia została ogrodzona. Rabin odwiedzał Głuszycę już pięć razy, zabiega o identyfikację kolejnych osób pochowanych w Kolcach.
Informacji dotyczących samego wiaduktu nie ma zbyt wiele. Wiadomo, że ta część trasy kolejowej Wałbrzych – Kłodzko została uruchomiona w 1880 roku. – Ten konkretny obiekt nie jest objęty ochroną. Zlecimy wykonanie jego karty, być może będzie się nadawał do wpisania do ewidencji – powiedziała nam Maria Ptak, konserwator zabytków z Wałbrzycha. Wiadomo, że nadzór budowlany wydawał decyzję dotyczące doprowadzenia wiaduktu do porządku. Kolej zdecydowała się na rozbiórkę. Po interwencji burmistrza, została ona przerwana w połowie.
- Wspólnie z gminą prowadzimy działania, które mają na celu przywrócenia ruchu na wiadukcie – zapewnia Maciej Bułtowicz z PKP SA.
Samorząd Głuszycy podkreśla, że sytuacja jest absurdalna. Most jest zamknięty, nie ma żadnego cywilizowanego dojazdu do nekropoli odwiedzanej przez ludzi z całego świata.
- To jest wstyd. W czwartek spotykam się z wnukiem jednego z więźniów, który prawdopodobnie został pochowany na tym cmentarzu w Kolcach. Wnuk w mailu napisał nam, że dziadek leży w dwudziestej piątej kwaterze. Człowiek przylatuje specjalnie z Izraela i jak to o nas świadczy, jak będziemy wyglądać przed światem – mówi Zdzisław Łazanowski z Podziemnego Miasta Osówka.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.