Cel jest tylko jeden: wrócić do gry o brąz
Po dwóch meczach wrocławianki w rywalizacji do trzech zwycięstw przegrywają 0:2 i jeśli chcą drugi rok z rzędu stanąć na podium mistrzostw Polski muszą wygrać teraz trzy kolejne mecze.
Podopieczne Tore Aleksandersena nie mogą miło wspominać wyprawy do Muszyny. Pierwszy mecz wicemistrzynie Polski przegrały gładko 0:3. W drugim zaprezentowały się nieco lepiej, ale mimo to uległy 2:3.
Mimo trudnej sytuacji siatkarki Impelu liczą, że w pełni wykorzystają atut własnego parkietu i o 3. miejscu będzie decydować piąte spotkanie w Muszynie.
"Jeszcze nic się nie skończyło. Mamy trzy mecze do zagrania. Jesteśmy dobrej myśli i wciąż wierzymy w to, że jesteśmy w stanie wygrać trzy kolejne spotkania z Muszynianką" - mówi libero Impelu Agata Sawicka.
"Musimy się skupić na sobie i wyeliminować te błędy, które nie pozwoliły na wygrać w poprzednich meczach. Mam nadzieję, że to właśnie przyniesie nam zwycięstwo" - dodaje kapitan wrocławskiej drużyny Joanna Kaczor.
To właśnie od postawy Kaczor i Hany Cutury oraz Agnieszki Kąkolewskiej szczególnie dużo zależeć będzie w sobotniej konfrontacji. W Muszynie zabrakło punktów przede wszystkim tych zawodniczek. Z dobrej strony pokazała się natomiast Anna Grejman i bardzo prawdopodobne jest, że trener Tore Aleksandersen ponownie desygnuje ją do wyjściowego składu kosztem Miry Topić.
Siatkarki Impelu oprócz kibiców wspierać będą w hali Orbita inni wrocławscy sportowcy. Na trybunach mają się pojawić koszykarki Ślęzy, szczypiorniści Śląska, piłkarki nożne AZS Wrocław, siatkarze Gwardii oraz koszykarska legenda Śląska Wrocław Maciej Zieliński.
Początek sobotniego starcia Impelu z Muszynianką dziś o 17.00 w Hali Orbita.
Jeśli wrocławianki wygrają czwarty mecz tych drużyn odbędzie się w niedzielę o godz. 17.00, także w Orbicie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.