Zamykają część zamku Chojnik, bo spadają kamienie
Zamknięta została trasa prowadząca między wewnętrznym a zewnętrznym murem dookoła warowni. O utrudnieniach opowiada kasztelan zamku:
Andrzej Mateusiak z PTTK, które jest właścicielem zamku, mówi, że ten fragment umocnień wymaga natychmiastowej naprawy:
Z Chojnika spadają takie, mierzące nawet pół metra głazy:
PTTK nie ma pieniędzy na rozpoczęcie prac. Andrzej Mateusiak mówi, że będzie się starał o środki z ministerstwa kultury. Na razie jednak trzeba przygotować dokumentację. Prace na zamku będą bardzo trudne. Potrzebne rusztowania czy materiały a nawet wodę trzeba będzie dowieźć do bramy górskiej warowni i dalej wnieść na plecach.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Chojnik: Zaskakujące odkrycie archeologów (Zdjęcia, mapa)
Blanki wymagają natychmiastowej naprawy, szczególnie, że pod nimi mur wyraźnie się wybrzuszył, mówi kasztelan zamku Jędrek Ciosański:
Chojnik odwiedza rocznie ponad 60 tysięcy turystów. Są wśród nich także dzieci, dla których widok górskiej warowni to coś nadzwyczajnego, mówi przewodniczka Roksana Knapik:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.