Niepełnosprawni z Wałbrzycha znów u marszałka
Podopieczni fundacji de Gaulle'a boją się o swoją przyszłość i zarzucają marszałkowi, że wykonawcy wciąż nie otrzymali pieniędzy za prace wykonane w budynku. W zakładzie aktywności zawodowej prace miało znaleźć ponad 60 niepełnosprawnych. - Obawiamy się, że tych miejsc będzie mniej - mówi Jarosław Klonowski, prezes fundacji de Gaulle'a.
Urząd zerwał umowę z fundacją w marcu po tym, jak ta podejmowała działania wbrew zapisom umowy. To jednak nie wszystko. - Na jaw wyszły kolejne fakty, które potwierdzają, że fundacja de Gaulle'a jest podmiotem szalenie niewiarygodnym. osoby związane z fundacją są podejrzane o wyłudzanie środków publicznych. Sprawą zajęła się wałbrzyska prokuratura i CBA - mówi rzecznik marszałka Jarosław Perduta.
- Taka forma protestu jest niepotrzebna. Chcemy stworzyć zakład i to zrobimy, ale nie z fundacją - podkreśla Perduta:
Środki przeznaczone na zakład aktywności zawodowej urząd przeznaczy gminie Wałbrzych, które przejmie inwestycje. Perduta zapowiada, że zobowiązania fundacji wobec firm budowlanych również zostaną spłacone. Zakład ma zostać otwarty w listopadzie.
Prezes fundacji de Gaulle'a odpiera zarzuty i mówi, że umowę zerwano z nimi wcześniej z zupełnie innych, niejasnych powodów.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.