Jeden mecz w Sopocie wystarczy? Turów gra o awans
Mistrzowie Polski w błyskawicznym tempie mogą zagwarantować sobie miejsce w najlepszej czwórce Tauron Basket Ligi. W rywalizacji do trzech wygranych koszykarze PGE Turowa Zgorzelec prowadzą z Treflem Sopot 2:0. Mecz numer trzy rozegrany zostanie jutro w Trójmieście. Początek o 19.15.
Rywalizacja pierwszej drużyny sezonu zasadniczego z ósmą - faworyt więc jest tylko jeden. PGE Turów tę rolę potwierdził na własnym parkiecie wygrywając oba mecze w Zgorzelcu. Zarówno w pierwszym, jak i drugim spotkaniu, w hali mistrzów kraju emocji było jak na lekarstwo. Już po 10 minutach obu starć podopieczni Miodraga Rajkovicia mięli okazałą przewagę. Warte odnotowania, że na osiem rozegranych w tej rywalizacji kwart zespół PGE Turowa wygrał... osiem.
Czy to oznacza, że batalia w parze Turów - Trefl dobiegnie końca? Wiele na to wskazuje. Choć we własnej hali sopocianie na pewno będą nieco bardziej wymagającym przeciwnikiem. Pytanie czy "nieco" wystarczy do nawiązania wyrównanej walki z rozpędzoną drużyną ze Zgorzelca?
Największym wrogiem Turowa może być... sam Turów. Jeżeli ekipa z Dolnego Śląska zagra w pełni skoncentrowana nikt i nic nie powinno stanąć im na przeszkodzie. Zgorzelczanie od dwóch tygodni są w bardzo dobrej dyspozycji. Wygrali sześć kolejnych meczów pokonując trzy razy Trefla, oraz Stelmet Zielona Góra, Energę Czarnych Słupsk i Wilki Morskie Szczecin.
Ostatnie starcie Turowa z Treflem w Sopocie zakończyło się triumfem zespołu Rajkovicia 74:66. Początek meczu w dużej mierze zadecydował o jego końcowym rozstrzygnięciu. Mistrzowie Polski rozpoczęli od prowadzenia 16:2. Rywale w drugiej kwarcie byli się w stanie zbliżyć na trzy punkty ale to wszystko na co było stać ekipę Trefla. Kolejne minuty to dominacja przyjezdnych i ich pewny triumf.
Kibice Turowa liczą, że ich pupile znajdą się w najlepszej czwórce. Szanse na to są ogromne. Początek meczu o 19.15. Relacja ze spotkania w Radiu Wrocław.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.