Chciał nastraszyć kota i… zastrzelił go z wiatrówki
Chciał tylko przestraszyć, ale przypadkiem zabił - mieszkaniec Karpacza zastrzelił z wiatrówki kota. O sprawie funkcjonariuszy zawiadomili sąsiedzi sprawcy, a ich wersję potwierdzili świadkowie. Do zdarzenia doszło pod koniec kwietnia przy ul. Mickiewicza w Karpaczu.
- Funkcjonariusze, którzy pojechali na interwencję zauważyli pod drzewem leżącego kota, który miał widoczne rany postrzałowe. Zwierzę zostało poddane sekcji przez lekarza weterynarii. Policjanci ustalili, że to 58-letni mieszkaniec strzelał z okna do kota i go zabił. Mężczyzna przyznał się do tego, jednak twierdził, że chciał tylko zwierzę spłoszyć, gdyż kot siedząc na drzewie łapał ptaki – tłumaczy asp. Wojciech Jabłoński z dolnośląskiej policji.
Mężczyźnie odpowie za zabicie kota. Na podstawie ustawy o ochronie zwierząt za taki czyn grozi do 2 lat więzienia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.