Wrocław wspomina profesora Bartoszewskiego

Sylwia Jurgiel | Utworzono: 2015-04-25 09:07 | Zmodyfikowano: 2015-04-25 09:04
Wrocław wspomina profesora Bartoszewskiego - zdjęcia: Gregor Niegowski (Radio Wrocław)
zdjęcia: Gregor Niegowski (Radio Wrocław)

Przed wrocławskim ratuszem o godz. 10 pojawiły się dwie flagi miasta przepasane kirem. Z kolei w Starym Ratuszu w samo południe wyłożona została księga kondolencyjna. Do godz. 20 można się do niej wpisywać. Księga będzie również dostępna w niedzielę i poniedziałek w godz.10-20. Jako pierwszy podpis w księdze złożył prezydent Rafał Dutkiewicz. - Władysław Bartoszewski zawsze chętnie przyjeżdżał do Wrocławia i zrobił dla tego miasta bardzo wiele. Nigdy o tym nie zapomnimy - mówił Dutkiewicz.

Profesor rzeczywiście odwiedzał stolicę Dolnego Śląska bardzo często. W 2004 roku przyznano mu Honorowe Obywatelstwo Wrocławia. Z kolei dwa lata temu umową darowizny profesor przekazał do Ossolineum swoje prywatne zbiory i archiwum. W dokumentach znalazły się bezcenne druki dotyczące historii Polski - książki, czasopisma konspiracyjne, plakaty, ulotki i zdjęcia z okresu okupacji. Władysław Bartoszewski przekazał też swoją korespondencję z wybitnymi osobistościami świata kultury i polityki. Władysław Bartoszewski zmarł wczoraj w Warszawie. Był żołnierzem Armii Krajowej i były więźniem KL Auschwitz. Profesor spędził sześć i pół roku w więzieniach stalinowskich, w stanie wojennym był internowany. Po 1989 był ambasadorem Polski w Austrii i dwukrotnie ministrem spraw zagranicznych.

Były minister kultury Bogdan Zdrojewski nie ukrywa, że zmarły był postacią jedyną w swoim rodzaju. - Nie sądzę, aby chciał, żebyśmy byli smutni, nie sądzę, żeby oczekiwał minut ciszy, licznych refleksji. Sądzę natomiast, że chciałby, żeby ojczyzna była zawsze silniejsza, żeby mądrość zwyciężała, a uczciwość była najważniejszych przekazem - mówi Zdrojewski.

Z kolei szef dolnośląskich struktur Platformy Obywatelskiej Jacek Protasiewicz podkreśla, że coraz mniej ludzi, którzy umacniają patriotyzm w Polakach: - Odchodzą do historii autorytety moralne, odchodzą ci na których warto się wzorować, choć nie zawsze jest to łatwe.


Władysław Bartoszewski znany był z wielkiego poczucia humoru i ciętego języka. Anegdotami sypał jak z rękawa. Do samego końca aktywnie działał - zaledwie kilka dni temu odwiedził Wrocław i uczestniczył w radzie programowej Ossolineum. A tak komentował swoje...karykatury w 2014 roku.

Wystawę zorganizowano z okazji 92. urodzin profesora, jej inicjatorem był Zakład Narodowy im. Ossolińskich. - Zdecydowaliśmy się uczcić ten jubileusz, ponieważ w ostatnim czasie prof. Bartoszewski jest jednym z głównych darczyńców Ossolineum. Dzięki niemu zbiory Ossolineum wzbogaciły się o niezwykle cenne książki czy dokumenty nierzadko istniejące w pojedynczych egzemplarzach – mówił wtedy Mariusz Urbanek, pisarz, publicysta, kurator wystawy.

Profesor znany był z tego, że mówił dużo i szybko, niektórzy twierdzą nawet, że z szybkością karabinu maszynowego. Wśród myśli, które wybrano na wystawę, była jedna z najbardziej znanych, którą teraz cytują niemal wszystkie media:  „Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto”.



Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~wsPOminam2015-04-26 00:13:26 z adresu IP: (31.61.xxx.xxx)
~Fifka2015-04-25 20:18:13 z adresu IP: (89.73.xxx.xxx)
Wszystkie darmozjady próbują ogrzać się w blasku wielkości śp.Władysława. Co taki Protasiewicz na przykład wie o uczciwości i przyzwoitości? Bezczelność i buta.
~xyz2015-04-25 15:56:03 z adresu IP: (83.7.xxx.xxx)
Włodzimierz Bartoszewski? Hmmm... Śp. Profesor na pewno barwnie by skomentował taki lapsus językowy ;)