Trudny mecz piłkarzy Śląska Wrocław w Poznaniu
Piłkarze Śląska Wrocław długo czekali na przełamanie. Wreszcie po dziesięciu meczach bez zwycięstwa w tym roku efektownie pokonali Lechię Gdańsk 3:0 i zapewnili sobie grę w grupie mistrzowskiej w drugiej części rozgrywek. Napięcie opadło, a wygrana może mieć duże znaczenie psychologiczne przed konfrontacją w Poznaniu.
Celem - jak zawsze - będzie zwycięstwo, choć rywal zajmuje drugie miejsce w tabeli i w zgodnej opinii ekspertów jest jedyną drużyną, która może Legii przeszkodzić w zdobyciu mistrzostwa Polski. Lech ma jednak swoje problemy. Dwa ostatnie mecze tylko zremisował, ogólnie choć w całym sezonie doznał zaledwie czterech porażek, to właśnie aż 12 meczów zakończonych remisami sprawia, że zespół prowadzony przez Macieja Skorżę ma cztery punkty straty do Legii.
Grę Śląska w Poznaniu powinien poprowadzić Mateusz Machaj. To piłkarz, który w tym roku zasygnalizował wzrost formy, zdobył bramkę w ostatnim meczu z Lechią, a dodatkowo na stadionie przy ulicy Bułgarskiej będzie chciał się przypomnieć kibicom. Debiutował w ekstraklasie właśnie w barwach Lecha, zmieniając samego Roberta Lewandowskiego.
Trener Tadeusz Pawłowski nie będzie mógł skorzystać z trzech kontuzjowanych piłkarzy - Dudu, Lukasa Droppy i Juana Calahorro. Wszystko wskazuje na to, że miejsce Dudu zajmie - podobnie jak ostatnio - Krzysztof Ostrowski, a pod nieobecność Droppy w środku pola wystąpi dwóch z trójki - Tomasz Hołota, Krzysztof Danielewicz i Tom Hateley.
Lech także ma swoje problemy, bo za kartki nie zagrają Darko Jevtić i Zaur Sadajew. Dodatkowym smaczkiem będzie występ Marco Paixao. Portugalczyk - według nieoficjalnych informacji - ma bardzo dobrą finansowo ofertę z Lecha i nie jest wykluczone, że znajdzie się w tym klubie po zakończeniu sezonu.
Początek meczu Śląska z Lechem w sobotę o 20.30 w Poznaniu. Spotkanie poprowadzi Marcin Borski z Warszawy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.