Pielęgniarki i położne mówią dość. Pikiety w całej Polsce
Blisko 200 pielęgniarek i położnych z całego Dolnego Sląska pikietowało przed Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu. Przyjechały na manifestację między innymi z Milicza, Oławy i Trzebnicy. Przywiozły ze sobą transparenty z napisem: "nie chcemy strajku ani awantury, ale umiemy pokazać pazury". Domagają się miedzy innymi podwyżek płac o 1500 złotych:
Do protestujących wyszedł wojewoda dolnośląski, który przyjął ich postulaty:
Dzisiejsza pikieta jest pierwsza z serii zaplanowanych protestów. W maju w całym kraju maja się odbyć strajki ostrzegawcze.
Pielęgniarki i położne pikietowały przed urzędami wojewódzkimi w całej Polsce. Dlaczego protestują? Czego się domagają? Tłumaczy przewodnicząca dolnośląskiej izby pielęgniarek i położnych Urszula Olechowska.
Posłuchaj całej rozmowy:
- Zależy nam przede wszystkim na realnym wzroście wynagrodzeń i poprawie warunków pracy i płacy dla pielęgniarek i położnych. Trzeba zapobiec luce pokoleniowej, która dotyka nasze zawody. Już za kilka lat na Dolnym Śląsku nie będzie miał kto pracować, ponieważ szacujemy, że wiek zgodnie z nową ustawą osiągnie nawet 6 tysięcy pielęgniarek i położnych, co spowoduje nawet zamykanie oddziałów szpitalnych.
Ile w tej chwili jest czynnych zawodowo pielęgniarek?
- Pielęgniarek czynnych zawodowo jest w regionie ok. 20 tysięcy. Jeżeli odejdzie 6 tysięcy to będzie to kryzys, który dotknie cały Dolny Śląsk. Absolwentów, którzy rejestrują się i podejmują pracę, na taką liczbę pielęgniarek, jest ok 40 osób rocznie. Reszta ubiega się o zaświadczenia na wyjazd do krajów Unii Europejskiej i poza nią. Od 2004 roku wyjechało już 1700 pielęgniarek i położnych.
Ile chciałyby zarabiać pielęgniarki?
- Pielęgniarki chciałyby przede wszystkim aby były zapewniony normy zatrudnienia, czyli odpowiednia liczba pielęgniarek na dyżurach, żeby mogły pracować zgodnie ze swoimi kompetencjami i żeby były również wycenione procedury pielęgniarskie. W niektórych regionach żądania sięgają ok. 1500 zł podwyżki.
Zazwyczaj udaje się wywalczyć 100, 200 zł podwyżki. Czy 1500 zł podwyżki nie jest żądaniem nierealnym?
- Proszę wierzyć, że nie jest to za duża kwota. Deprecjonowanie zawodów pielęgniarki i położnej przez lata doprowadziło do sytuacji, że pielęgniarki i położne zarabiają minimalną płacę. Biorąc pod uwagę, że dziś pielęgniarka i położna to bardzo dobrze wyszkolona i wykształcona osoba, to płaca na takim poziomie jest poniżająca.
Jak na przestrzeni lat zmieniała się praca pielęgniarki? Teraz obserwuje się takie sytuacje, że na oddziale, gdzie jest 40 łóżek są 2 pielęgniarki.
- Jeżeli chodzi o obsady dyżurowe, to zmieniło się na gorsze. Zmniejsza się liczba pielęgniarek, oszczędza się na ich zatrudnianiu, natomiast coraz więcej obowiązków przynależy do tej grupy zawodowej. Pielęgniarki i położne mają bardzo dużo czynności administracyjnych, które powodują oderwanie od bezpośredniej pielęgnacji i opiekowania się pacjentem. Proszę mi uwierzyć, że w tej chwili pielęgniarki spędzają bardzo dużo czasu na wypełnianiu dokumentacji medycznych, z czego są bardzo ściśle rozliczane.
- Przed wszystkimi urzędami wojewódzkimi w Polsce odbędą się pikiety, następnie 11 maja zaplanowaliśmy strajk ostrzegawczy, a następnie we wrześniu strajk generalny.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.