Śląsk zagra w TBL w Koszalinie. To kluczowy mecz przed play-off
Sytuacja w TBL na 2. kolejki przed końcem sezonu zasadniczego jest wyrównana. AZS Koszalin, Rosa Radom i Śląsk Wrocław wciąż idą równo, mając na swoim koncie po 48 punktów. Po piętach depczą im PGE Turów Zgorzelec (47 pkt.) i Energa Czarni Słupsk (46 pkt.). Obie drużyny mają jednak zaległe spotkanie, które stoczą miedzy sobą 22 kwietnia.
W ostatnim spotkaniu w "świętej wojnie" we Włocławku, Anwil postawił Śląskowi od pierwszych minut twarde warunki. Do końca zawodów gospodarze starali się sprawić niespodziankę. Wojskowi ostateczni wrócili z tarczą z arcytrudnego terenu, wygrywając 89:82! Było to 6. wygrana z rzędu.
- Przed meczem wiedzieliśmy już, że każdy mecz pomiędzy Śląskiem, a Anwilem jest zawsze trudny. Jeśli mam być całkowicie szczery, to aż tak trudnej przeprawy się nie spodziewaliśmy- tłumaczył po spotkaniu, autor 18 oczek dla Śląska - Aleksandar Mladenović.
W pierwszym meczu po niesamowitym widowisku w hali Orbita, Trójkolorowi pokonali Akademików 73:66. Najskuteczniejsi w drużynie WKS byli Roderick Trice i Jakub Dłoniak. Obaj zdobyli po 16 punktów trafiając z 50-procentową skutecznością z gry. W ekipie AZS-u brylował Dante Swanson - rzucił 18 oczek, miał 7 zbiórek i 4 asysty.
Porównując skład Akademików z pierwszą częścią sezonu, to tylko podkoszowy Garrick Sherman opuścił szeregi zespołu z Koszalina, udając się do Dinamo Tbilisi (Gruzja). W jego miejsce został zakontraktowany serbski środkowy, Ivan Radenović. Mimo najlepszego bilansu w historii występów w TBL, niespodziewanie z zespołem rozstał się trener Igor Milicić. Tymczasowym szkoleniowcem na dwa mecze został dotychczasowy asystent - Wojciech Zeidler. Od spotkania ze Śląskiem władze w sztabie trenerskim obejmie jednak, powracający do Polski, Grek, Kostas Flevarakis. To były trener Polpaku Świecie i reprezentacji Szwecji.
- Dante Swanson, Qyntel Woods i Szymon Szewczyk to są znakomici zawodnicy, którzy otoczeni są grupą zadaniowców. Bardzo ciężki mecz przed nami, cały sezon przygotowujemy się pod takie, właśnie spotkania. Teraz zespół nabiera trochę świeżości, gramy dwa razy w tygodniu, rytm już prawie jak w play-off. Pozostaje tylko pojechać do Koszalina i zwycieżyć. Nie będzie łatwo, ale bardzo wierzymy w swój zespół. Wierzymy w tą siłę jaką dysponujemy i przede wszystkim charakter tej grupy ludzi, która się tutaj zebrała - ocenia silny skrzydłowy Michał Gabiński.
Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Krzysztofa Szubargi, który z powodu problemów ze zdrowiem nie wystąpił w ostatnich kilku spotkaniach.
Początek spotkania AZS Koszalin – Śląsk Wrocław o godz. 20.00.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.