Fagor sprzedany! Nowym właścicielem Bosch
Klamka zapadła. Przed południem podpisano przedwstępną umowę sprzedaży wrocławskiej fabryki Fagor Mastercook. Upadły zakład zgodnie z wolą Rady Wierzycieli i sądu kupił niemiecki Bosch i zegar zaczął tykać.
Od dzisiaj licząc maksymalnie za 18 miesięcy ma się rozpocząć produkcja sprzętu AGD dla niemieckiego potentata. Umowa ma 57 stron. Podpisali ją zastępca syndyka Anna Łukaszun i pełnomocnik Boscha, Marcin Dudarski w obecności notariusza. Inwestor za zakład zapłaci 90 mln zł i gwarantuje 500 miejsc pracy. Dodatkowo w dokumencie wyraźnie zaznaczono, że Bosch przeznaczy dodatkowe 5 mln złotych wyłącznie na odprawy dla pracowników, bo do końca kwietnia cała załoga straci pracę.
Luty 2014: Upadłość Fagor Mastercook!
Marcin Dudarski przekonuje, że produkcja będzie raczej wznowiona szybciej niż ustalone 18 miesięcy. Spółka zainwestuje także kilkaset milionów złotych w modernizację linii montażowych. Właściwy dokument będzie podpisany w wakacje, ale to czysta formalność. Tym samym kończy to trwające blisko dwa lata zamieszanie wokół fabryki przy Żmigrodzkiej.
Jak informowało już wcześniej Radio Wrocław, syndyk upadłej fabryki Fagor Mastercook we Wrocławiu zrezygnowała ze stanowiska, po tym jak rada wierzycieli zadecydowała o sprzedaży zakładu niemieckiej firmie Bosch. Podobna decyzja została podjęta pod koniec roku, jednak syndyk skutecznie blokowała zawarcie umowy. Decyzją sądu sprzedażą Fagora zajęła się zastępca syndyka Anna Łukaszun.
Teresa Kalisz otrzymała wcześniej 30 tys. zł grzywny. To efekt przedłużającej się z winy syndyk procedury sprzedaży fabryki.
Komisarz Jarosław Horobiowski w rozmowie z Radiem Wrocław tłumaczył, że potraktował tę sytuację jako niecierpiącą zwłoki, ponieważ w sobotę mijał ostateczny termin podpisania umowy z firmą Bosch.
15 kwietnia informowaliśmy, że Teresa Kalisz - syndyk upadłego zakładu złożyła pisemną rezygnację ze stanowiska. Miała zrobić to chwilę po tym jak rada wierzycieli jednogłośnie zdecydowała, że zakład zostanie sprzedany za 90 milionów złotych niemieckiej firmie. Kalisz sprzeciwiała się tej decyzji. Uważała, że oferta Niemców nie jest atrakcyjna. Jednak rada uznała inaczej i do soboty mają zostać podpisana umowa o sprzedaży zakładu. Teresa Kalisz będzie musiała ponadto zapłacić 30 tys. zł grzywny.
Dzisiejsze podpisanie umowy przedwstępnej ma zakończyć trwającą blisko dwa lata upadłość fabryki. Nadal pracuje w niej 800 osób, jednak stracą one zatrudnienie do końca kwietnia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.