I generał dupa, gdy bohater z UPA (PRZEGLĄD PRASY)
Piątkowe gazety są nie dla obcokrajowców. Może pan profesor Klaus Bachmann da sobie radę z wymówieniem nazwisk Skrzypczak albo Strzępka, ale to raczej wyjątek. Monika Strzępka też jest wyjątkiem, bo dowodzi, że można realizować się artystycznie we Wrocławiu, po spaleniu za sobą miejskich mostów i na wszelki wypadek oblaniu ich gnojówką. Niedawno pani Strzępka wyreżyserowała Galę Przeglądu Piosenki Aktorskiej, dziś w tutejszej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej odbędzie się premiera jej wersji Wesela Wyspiańskiego. Z tej okazji z artystką rozmawia Magda Piekarska z Wyborczej Wrocław. O słynnym wpisie internetowym pani Moniki w tej rozmowie nie ma nic. Może po prostu jest tak, jak mówi sama Strzępka: "Serce rwie się do wielkich rzeczy, a tu - pospolitość skrzeczy".
Skrzeczy albo skrzypi - kontynuujemy ćwiczenia fonetyczne dla obcokrajowców i przechodzimy do Waldemara Skrzypczaka. Jego wywiad dla Dziennika Gazety Prawnej rozpoczyna się tytułowym oświadczeniem. Cytuję: "Ze mnie dupa nie polityk". Oświadczenie jest przewrotne, bo ma być glejtem do krytyki naszej polityki wobec Ukrainy. Skzypczaka boli, że jak tylko Bronisław Komorowski wyszedł z ukraińskiego parlamentu, to ten parlament uchwalił ustawę gloryfikująca bandy UPA. Jako dupa, której wuja Ukraińcy przybili widłami do drzwi stodoły, na których trzy dni umierał, generał mówi: "Wycofuję się ze wszystkiego, co powiedziałem na temat Ukrainy, Na temat wsparcia tego kraju".
A teraz cytat z pierwszej strony Gazety Wyborczej: " Jeszcze nigdy tak niewielu nie widziało tak niewiele za tak wiele" - tak szydzą wrocławianie po dwudniowej wystawie zdjęć Marylin Monroe. Za kolekcję prawie 3.5 tys, fotografii miasto zapłaciło 6,4 mln zł". Spokojnie, spokojnie - studzi krytykę szef Hali Ludowej Andrzej Baworowski. To jest przedsięwzięcie biznesowe. Inwestycja. Kolekcja ma wielki potencjał marketingowy. Ta krótkotrwała skromna ekspozycja, była przynętą, główne dania zaczną podawać w lipcu. W lipcu? A to bardzo dobrze. Zauważa to Arkadiusz Franas z Gazety Wrocławskiej. Nocne Wilki nie mają po co przyjeżdżać teraz do Polski. Marylin nie dla nich. Problem sam się rozwiązał.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.