Były burmistrz Kłodzka zastawił domy powodzian
Skandal w Kłodzku. Poprzedni burmistrz miasta na dwa tygodnie przed wyborami zastawił budynki, w których mieszkają powodzianie. Lokatorzy małego osiedla przy ulicy Korytowskiej dowiedzieli się o tym kilka miesięcy po fakcie. Boją się, że jeżeli bardzo zadłużona gmina przestanie spłacać raty, bank, który objął hipotekę nieruchomości, po prostu ich wyrzuci:
- Przekręt straszny, można powiedzieć. My nie mamy prawa wykupu tego mieszkania, a osiedle całe pod hipotekę poszło. Jesteśmy w kropce. To było ukryte, nikt nie wiedział (...)
W budynkach mieszkają osoby, które straciły domy w wielkiej powodzi w 1997 roku. Ich budowa była możliwa także dzięki pomocy rządowej. Obecny burmistrz Michał Piszko, mówi, że wart 4,5 mln zł zastaw znaleźli... przypadkowo: - Natknęliśmy się na ten dokument przeglądając dokumenty jednego z wydziałów. - Łączna kwota zastawionych nieruchomości przekracza kwotę 9 mln zł, z tym że jeśli chodzi o budynki powodzian to jest 4,9 mln zł (...)
Samorządowiec podkreśla, że zrobią wszystko, aby spłacić to zobowiązanie. W przypadku kłopotów bank może zająć nieruchomości.
Gmina umowę na leasing finansowy zawarła 29 października 2014 roku (wybory odbyły się 16 listopada). Kwota uzyskana z tej operacji to prawie 7, 4 mln złotych. Potrzebne było jednak zabezpieczenie. Gmina zastawiła działkę przy ulicy Walecznych, jednak przede wszystkim nieruchomości przy ulicy Korytowskiej. Tam gdzie stoi „powodziowe” osiedle. Ta konkretna hipoteka warta jest prawie pięć milionów złotych. Gmina leasing spłacać będzie do 2024 roku. Jeżeli zabraknie jej pieniędzy, nieruchomości przejmie bank. – To jest wielki przekręt – mówią mieszkańcy wybudowanego po wielkiej powodzi osiedla. – Mieszkań nie możemy wykupić i boimy się, że nas wyrzucą – dodają. Poprzedni burmistrz Kłodzka Bogusław Szpytma, nie odpowiedział na naszą prośbę o kontakt.
Dla prw. pl Michał Piszko, burmistrz Kłodzka:
- To zobowiązanie, ten leasing został zaciągnięty na miesiąc przed drugą turą wyborów. Środki te zostały spożytkowane na bieżące wydatki jak również na spłatę zobowiązań z lat poprzednich. My w tej chwili, na koniec ubiegłego roku zadłużenie gminy mamy na poziomie ponad 43 mln złotych. Ale mamy również zadłużenie w spółkach miejskich, to jest drugie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.