Powroty ze świąt mocno przedłużone! A4 stanęła w korku
Kierowcy wracający ze świątecznych wyjazdów stanęli w gigantycznym korku na A4 z Opola w stronę polsko-niemieckiej granicy. Najdłuższa część zatoru przed bramkami w Karwianach po godz. 17.00 zaczynała się już na wysokości Oławy. Potem momentami na autostradzie robi się luźniej, ale w okolicach wszystkich zjazdów kierowcy znów musieli liczyć się z postojem w korku i to aż do węzła Jarosław. Korek miał ok. 25 kilometrów. Policja nie miała zgłoszonych żadnych wypadków w tamtym rejonie. Po godz. 20.00 korek był nadal spory, choć zmniejszył się do 7 kilometrów.
Autostrada A4 (kamery GDDKiA) ok. godz. 20.00
Taka sytuacja na A4 trwała kilka godzin. Zmotoryzowani, którzy skracali sobie drogę i wjeżdżali na tę trasę z Karkonoskiej (żeby np. dotrzeć szybciej do AOW), wpadli w pułapkę. Na szczęście nie wszyscy.
- Słyszałem w waszym radiu, że są korki i w porę zmieniłem plany. Inaczej pewnie bym tam jeszcze stał - mówił nam pan Jarek, którego spotkaliśmy na stacji paliw w Gniechowicach. - Pracuję w centrum Wrocławia, dojeżdżam z Pszenna i często "wskakuję" na A4, by potem wyjechać w Małuszowie. Ale to, że mi się udało uniknąć korków na A4, wcale nie znaczy, że nie stałem - dodał.
Faktycznie, gigantyczny zator był również na wyjeździe z Wrocławia drogą nr 35. Korek zaczynał się na nowym rondzie koło Amazona i toczyć się (pod górkę) trzeba było aż do kolejnego ronda przed Tyńcem Małym. Tam zator się rozładowywał.
Autostrada A4 (kamery GDDKiA) po godz. 18.00
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.