Przed wojną było ich 40, dziś są zaledwie cztery (ZOBACZ)

| Utworzono: 2015-04-06 11:30 | Zmodyfikowano: 2015-04-06 11:30
Przed wojną było ich 40, dziś są zaledwie cztery (ZOBACZ) - Przełęcz Jugowska (zdjęcia z archiwum Jacka Grużlewskiego)
Przełęcz Jugowska (zdjęcia z archiwum Jacka Grużlewskiego)

Przed wojną było ich czterdzieści, do dzisiaj przetrwały zaledwie cztery. Schroniska turystyczne w Górach Sowich. Ich historię w wydanej właśnie książce postanowiło przypomnieć dwóch badaczy z Dzierżoniowa.

Jacek Grużlewski od kilkunastu lat zbiera zdjęcia i pocztówki związane z dziejami regionu. Nawet on był zaskoczony tym jakie tajemnice odkryły przed nimi zapomniane schroniska:

Niegdyś ten region były prawdziwym turystycznym zagłębiem. Doktor Tomasz Przerwa z Uniwersytetu Wrocławskiego mówi, że starali się pokazać to na zdjęciach i w opisach:

Wydany w niewielkim nakładzie album można kupić, między innymi we wrocławskiej księgarni podróżniczej przy ulicy Wita Stwosza we Wrocławiu.

OPISY DO ZDJĘĆ W NASZEJ GALERII (fotografie z archiwum Jacka Grużlewskiego)

Z podsumowania książki:

„Wraz z wysiedleniem niemieckich mieszkańców Gór Sowich skończył się świat utrwalony na przedwojennych widokówkach. Nieodłączoną jego częścią byli turyści podziwiający krajobrazy z wież widokowych i odpoczywający w schroniskach po trudach wędrówki.

Chociaż działania wojenne ominęły teren Gór Sowich, to jednak jego liczne obiekty turystyczne uległy dewastacji, a często całkowitemu zniszczeniu w pierwszych miesiącach i latach po skończeniu drugiej wojny światowej. Nowa polska administracja, na najniższym szczeblu tworzona często przez ludzi przypadkowych i niekompetentnych, w natłoku tak ważnych zadań, jak wysiedlenie ludności niemieckiej i osiedlenie w jej miejsce napływających Polaków, nie była w wstanie odpowiednio zabezpieczyć pozbawionych opieki schronisk.

Dla większości nowych, polskich mieszkańców tych ziem, pracujących w przemyśle i na roli, turystyka była zresztą pewnego rodzaju fanaberią, tym bardziej, że w realiach gospodarczych powojennej Polski nie byli oni w stanie czerpać dochodów z obligu turystów. W tych okolicznościach, opuszczone przez niemieckich właścicieli, schroniska turystyczne często padały łupem szabrowników i wandali”

- Lista zamknęła się ilością czterdziestu obiektów. Są te najsłynniejsze, ale są również takie, które mogą być sporym zaskoczeniem. Na przykład schronisko związkowe w Potoczku, na przykład militarne schronisko pod Wielką Sową. Rejon Walimia jest bardzo ciekawy, ponieważ okazało się, że istniało tam bardzo wiele obiektów ze schroniskową tradycją. Do dzisiaj przetrwały tylko cztery schroniska, czyli Orzeł, Sowa, Zygmuntówka oraz pensjonat Fregata w Zagórzu Śląskim – mówi wydawca i jeden z autorów książki, Jacek Grużlewski.

Książka „Schroniska górskie na dawnych pocztówkach i zdjęciach” powstała pod redakcją Tomasza Przerwy i Jacka Grużlewskiego. W jej tworzeniu brała jednak udział spora grupa autorów, m. in. Rafał Brzeziński, Paweł Dec, Jacek Wójcik, Kacper Manikowski i Patrycja Ziomek.


Komentarze (18)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Mariola2016-05-11 20:54:12 z adresu IP: (31.133.xxx.xxx)
I tego naszym przodkom wybaczyć nie potrafię. Dostali za darmo. w pełni wyposażony majątek a rozkradli wszystko. Rozkradli i zniszczyli by zatrzeć ślady swego barbarzyństwa. To jest najbardziej żenujące i najbardziej boli. To byli nasi przodkowie. Smutne mieć takich przodków.
~Anarchol'682016-08-27 04:48:06 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
No, ci nasi przodkowie mieli świetne wzorce od tych samych Niemców - na stulecia przed popadnięciem w ruinę sowiogórskich schronisk na zasiedlanych przez siebie terenach niszczących wszelkie ślady po ich poprzednich, słowiańskich mieszkańcach...
~Walimiak2015-05-08 00:08:53 z adresu IP: (178.37.xxx.xxx)
Franziskabaude istnieje.Tylko w okolicy Przełęczy Jugowskiej było 8 schronisk. Schutzhutte-schronisko,schron-tych było także kilkadziesiąt,były wykorzystywane przez pasterzy,górników,myśliwych,pracowników leśnych,turystów,badaczy gór, ratowników,narciarzy i wojsko.W Alpach jest takich schronów 1300. :)
~JAn2015-04-11 07:13:22 z adresu IP: (213.5.xxx.xxx)
Inni ludzie, inne czasy. Schroniska po czeskiej stronie w Karkonoszach też padają, a właściciele się nie zmienili od dziesiątek lat. Życie w górach jest trudniejsze, niż w mieście i nic dziwnego, że z garstki turystów nie da się utrzymać bazy. Piesza i rowerowa turystyka zaczyna się i kończy we własnym samochodzie, więc na schroniska przyszedł czas zagłady, są nierentowne. Jak komuś żal to jest wiele budynków pustych do zagospodarowania, może się zmierzyć z przyrodą i urzędnikami.
~Gregor2016-08-21 10:54:09 z adresu IP: (83.22.xxx.xxx)
Piszesz kompletne głupoty, mieszkam w górach sowich w małej miejscowości, na dzien dzisiejszy mamy 1500 miejsc noclegowych. Od maja do października w większości sa zajęte, a w terminie wakacjowym właściciele mówią ze by sie przydało kolejne 1500 miejsc noclegowych. Turystyka u nas kwitnie w niesamowitym tępie. Oby tak dalej.
~Andrzej2015-04-10 23:02:23 z adresu IP: (83.4.xxx.xxx)
Łza się w oku kręci gdy przegląda się zdjęcia schronisk jakie były przed 1945 roku w Sudetach. Wiele zniszczono za komuny a pozostałe w tym pseudo kapitaliżmie. Świadczy to o tym kto bardziej dba o majątek narodowy , Polak - Niemiec - Czech ?
~andreas2015-04-12 08:44:11 z adresu IP: (83.25.xxx.xxx)
Tak ,masz rację. Patrząc na taki obiekt jak ten w Hausdorf-Franzikabaude,to na prawdę łza się w oku kręci. Kocham takie budowle.
~Qba2015-04-10 00:56:02 z adresu IP: (159.205.xxx.xxx)
Artykuł jednak tendencyjny. Marzeno wpisz kilka nazw niemieckich quasi schronisk z listy podanej na naszeszsudety_pl w google grafika, a przekonasz się, że część obiektów to nie schroniska (mówiąc o schronisku każdy ma na myśli obiekt górski, turystyczny) a zwykłe gospody w centrach sowiogórskich wsi. Te wiele nie różnią się o dzisiejszych gospodarstw agroturystycznych. Wpisz tylko w nocowanie_pl hasło Rzeczka, a strona wyrzuci Ci ok 15 obiektów w okolicy. Dodam tylko, ze na portalu nie ma wszystkich kwater. Nie ma tu również takich miejsc jak Orzeł, Sowa, Zygmuntówka itp. Oczywiście bezsporny jest fakt, że wiele obiektów zostało bezsensownie zniszczonych po wojnie, a sieć usług noclegowo-gastronomicznych zubożała. Też się z tym zgadzam. Nie mniej jednak artykuł wprowadza przeciętnego czytelnika w błąd i wskazuje na to, że Polacy to głupi naród, który potrafi tylko niszczyć, burzyć. A z tym się nie zgadzam! Jest wiele świetnych powojennych inicjatyw turystycznych nie tylko w Górach Sowich, ale w Sydetach wogóle. Według mnie porównania przed i powojennej bazy noclegowej należałoby dokonać na podstawie danych statystycznych, spisów obiektów itd. W takim zestawieniu wypadlibyśmy na pewno dużo, dużo lepiej. z turystycznym pozdrowieniem
~Anarchol'682016-08-27 04:52:06 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
Artykuł tendencyjny, bo pisany ewidentnie na zlecenie niemieckich rewizjonistów...
~Marzena2015-04-09 07:12:03 z adresu IP: (87.99.xxx.xxx)
Qba, dlaczego tendencyjny? Na Twoje pytanie, czy ujęte zostały wszystkie schroniska nie umiem odpowiedzieć, ale ich zestawienie możesz znaleźć w opisie książki na naszesudety pl - porównaj je z Twoją wiedzą
~Qba2015-04-06 22:41:06 z adresu IP: (37.128.xxx.xxx)
Artykuł moim zdaniem trochę tendencyjny. Czy w liczbie 40 przedwojennych schronisk autorzy zawarli również te obiekty, które oferowały prymitywne menu (mleko, ser, naleśniki, piwo) oraz kilka miejsc noclegowych? Takich w Górach Sowich i w Sudetach w ogóle było bardzo dużo.
~turysta2015-04-06 21:53:57 z adresu IP: (37.152.xxx.xxx)
Niestety, nasz region, niezwykle piękny i atrakcyjny turystycznie sukcesywnie po 1945 roku popada w marazm. Najpierw Armia Czerwona dewastowała linie kolejowe, potem nowe władze nie potrafiły utrzymać i wykorzystać majątku, który pozostał po Niemcach. Szkoda. Takie miejscowości, jak np. Walim powinny dziś być perełką Gór Sowich.
~Marzena2015-04-06 19:41:43 z adresu IP: (87.99.xxx.xxx)
A jak ktoś nie jest z Wrocławia, to jak ma kupić tę książkę? :-(
~Marzena2015-04-06 19:44:51 z adresu IP: (87.99.xxx.xxx)
Sama sobie odpowiem, bo nie było takie trudne znaleźć: Sudecka Księgarnia Wysyłkowa :-)
~marcus2015-04-06 16:42:43 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Piekna ziemia lecz od wielu lat brak jej dobrego i rozsadnego gospodarza. Zniszczone schroniska gorskie to tylko wierzcholek gory lodowej.Mieszkancy Bielawy pamietaja jeszcze bielawski basen otwarty w parku miejskim.Bezpowrotnie zniszczony.Szkoda!!!
~ania2015-04-06 15:31:01 z adresu IP: (178.37.xxx.xxx)
Przecież to dotyczy schronisk w całych Sudetach i Przedgórzu....przykłady tutaj:) www[kropka]dolny-slask[kropka]org[kropka]pl/502963,Schroniska_gorskie_w_Sudetach[kropka]html
~Anarchol'682016-09-08 15:42:31 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
A o braku sensu stawiania przez Niemców schronisk w różnych miejscach chyba najdobitniej świadczy historia Einkehrhaus zum Lomnitzfall im Melzergrund, pierwszego schroniska w kotle Łomniczki - zbudowanego wprost na torze zejścia śnieżnych lawin! Tak "mądrze" postawione w 1901 roku schronisko lawina zmiotła już w marcu 1902...
~Anarchol'682016-08-27 04:57:56 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
Zacznijmy od tego, że "za Niemca" za schroniska uznawano wszystkie obiekty mające w nazwie słowo "baude", niezależnie do kogo należały i jaką funkcję faktycznie pełniły! A jeśli dodać do tego faktyczny bezsens lokalizacji niektórych z tych obiektów, bądź stawianych na kupie przez różnych właścicieli w atrakcyjnym z jakiegoś powodu miejscu, a często po prostu wręcz takie miejsce fajdających...