Rozpoczął się proces w sprawie buldożki Dody (Posłuchaj)
Chciała z psa zrobić wegetarianina - taką tezę będzie udowadniało wrocławskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w procesie o znęcanie się nad buldożką Dodą. Przed sądem w Trzebnicy rozpoczął się proces znanej działaczki praw zwierząt Pauliny W., która ze schroniska w zeszłym roku adoptowała suczkę. Po pół roku skrajnie wychudzoną oddała ją z powrotem.
- Jestem zaskoczona całym procesem - mówiła po sprawie Radiu Wrocław Paulina W.:
Prokuratura rejonowa i TOZ mają inne zdanie - w ich opinii pies nie dostawał odpowiedniej ilości jedzenia lub dostawał je nieodpowiednie. Na rozprawie pojawił się wątek zmiany diety psa na wegetariańską. - Spotkaliśmy się już z takimi przypadkami - wyjaśnia Mateusz Czmiel z TOZ:
Gdy się psa widzi codziennie, można nie zauważyć, że schudł - tłumaczyła się dziś w sądzie w Trzebnicy obrończyni praw zwierząt. Buldożka francuska Doda, opisywana podczas adopcji jako "tłuściutki pączuszek" po pół roku od adopcji ważyła zaledwie 4 kilogramy, miała problemy z wątrobą i była odwodniona. - Kolejne pół roku takiego żywienia, a pies by nie żył - mówi Mateusz Czmiel z TOZ:
Oskarżone o znęcanie się nad zwierzętami Paulina W. nie przyznaje się do winy, twierdząc że opiekowała się psem najlepiej jak umiała. Kolejna rozprawa już za miesiąc. Na niej zaplanowano przesłuchanie 10 świadków.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.