Los wyborcy w czarnej... dziurze (PRZEGLĄD PRASY)
"Wszystkie ręce na pokład. I brać się za SKOK-i!" - nie wiem, czy takie hasło popłynęło z Platformy Obywatelskiej, ale widzę, że w Gazecie Wyborczej znalazło odzew. Na stronie 2 dzisiejszego wydania Bianka Mikołajewska przestrzega przed korzystaniem ze szczodrobliwości Grzegorza Biereckiego. "Bierecki jest wielkim filantropem - ale głównie za pieniądze Kas. I tylko do pewnego momentu, Powinien o tym pamiętać każdy polityk, który przychodzi do niego po wsparcie" - przestrzega autorka.
Na sąsiedniej stronie jest rozwinięcie tej myśli - opowieść z Białej Podlaskiej, gdzie za pieniądze z fundacji Grzegorza Biereckiego szkolono samorządowców a potem jakoś tak wychodziło, że prezesi spółek miejskich byli nominowani tak, by zrobić przyjemność fundatorowi szkoleń. W Wyborczej Wrocław Jacek Harłukowicz opisuje kłopoty w jakie popadła tutejsza Południowo - Zachodnia Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo Kredytowa, gdzie udzielano milionowych kredytów osobom mającym zdolność kredytową na poziomie niewielkiej chwilówki.
A wszystko to dla wsparcia Bronisława Komorowskiego, o którym Rzeczpospolita pisze, że dzisiaj ogłosi nowy etap swojej kampanii. I rzeczywiście, ogłasza. Prezydent napisał artykuł do Gazety Wyborczej, w którym przeciwstawia swojej Polsce racjonalnej, ichnią Polskę radykalną.
Oto główne myśli: "Polska radykalna żyje przeszłością i rozpamiętuje historyczne krzywdy. Polska racjonalna jest dumna ze swoich sukcesów. (...) Polska radykalna to Polska osamotniona na europejskich peryferiach. Polska racjonalna to Polska bezpieczna w sercu zjednoczonej Europy". Pewnie to i prawda, aczkolwiek to radykałowie, że wspomnę wypowiadającego się często Mieczysława Szeremietiewa, albo piszącego dzisiaj w Rzepie generała Waldemara Skrzypczaka apelują, by dla bezpieczeństwa natychmiast się dozbrajać.
Jaką szansę na ofensywę propagandową znajduję w dzisiejszej prasie dla PiSu? Jest coś takiego. Rzeczpospolita w dodatku Ekonomia & Rynek pisze o rosnącym poślizgu w budowie gazoportu. Rząd zapewnia, że jest on gotowy w 97%, ale te pozostałe 3 % to języczek u wagi. Czytam, że wykonawcy chcą podwyżek i darowania kar za opóźnienie. Bez względu na rodzaj decyzji, PiS będzie miał używanie. Jak wykonawcy dostaną te pieniądze, to będzie zarzut marnotrawstwa publicznych funduszy. Jak będą się nadal grzebać, to rząd dostanie po uszach za niezgulstwo. Jak się nie obrócisz, plecy zawsze z tyłu. A zwłaszcza to, co pod nimi. A my - wyborcy w środku.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.