Przedszkole na uczelni? Tylko na Politechnice
Maluchów na uczelni nie przybędzie. Tylko Politechnika Wrocławska zgłosiła się do ministerstwa po dofinansowanie swojego klubu dziecięcego. Na pozostałych uczelniach nie ma miejsc, w których studiujący rodzice mogliby zostawić dzieci. I wygląda na to, że szybko nie będzie. A szkoda, bo ministerstwo ma w tym roku do rozdania aż 11 milionów złotych, a każde nowe miejsce dla dziecka może być dofinansowane nawet w 80 procentach.
- Widzimy, że to ogromna pomoc dla studentów, więc nie wyobrażamy sobie nie skorzystać - mówi Kamil Nawirski, współtwórca placówki na politechnice. I dodaje: Z tego, co wiem, nasz klub jest jednym z pierwszych tego typu w Polsce, mam więc nadzieję, że dostaniemy dotację.
Z planami stworzenia przedszkola od przeszło roku nosi się Uniwersytet Przyrodniczy. - To że nie złożyliśmy dokumentów, nie oznacza że przegapiliśmy termin. Taki wniosek nie powinien być składany na zasadzie zdobycia finansów. Uznaliśmy, ze chcemy mieć ten projekt przygotowany od początku, do końca - wiedzieć, w jakich pomieszczeniach mógłby działać, ile dzieci by do niego uczęszczało, zadbać o kadrę - przekonuje prof. Danuta Parylak, prorektor ds. studenckich.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.