Tajne, bo niejawne na komendzie (POSŁUCHAJ)
Zakaz filmowania i fotografowania, a także rejestracji dźwięku pojawił się w komendzie w Bolesławcu. Podstawą jego wprowadzenia jest niejawny dokument, którego nie można zobaczyć. Łukasz Dudzic, który tropi nieprawidłowości w policji uważa, że zakaz ten jest bezprawny, a komenda jest obiektem publicznym, służącym obywatelom a nie prywatna posesja.
POSŁUCHAJ: Łowca fotoradarów: Krążą o nim już legendy (ROZMOWA)
Tak jak Emil Łowca Radarów tropi nieprawidłowo zamontowane i użytkowane fotoradary, tak Łukasz Dudzic z Bolesławca tropi policyjne wykroczenia. Każde z nich zgłasza natychmiast policji, by ta wyciągnęła konsekwencje wobec funkcjonariuszy. - Zwykle jest to parkowanie w miejscach niedozwolonych, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej czy nie włączanie kierunkowskazu – mówi – policjanci mnie raczej z tego powodu nie lubią.
Efekty dwuletniej "działalności" Łukasza Dudzica można oglądać w internecie (KLIKNIJ W OBRAZEK)
Na jedno z tych zdarzeń, jak opowiada, wpadł dosłownie przed komendą. - Zobaczyłem jak policjanci przejeżdżają najprawdopodobniej przez podwójną linię ciągłą – mówi. - Kiedy zobaczyli, że ich nagrywam byli wściekli.
Postanowił więc zarejestrować także cały proces składania w sekretariacie komendy doniesienia na wyczyn mundurowych i zaczęły się kłopoty. - Dyżurny nie pozwolił mi wejść z kamerą – mówi. - Powiadomiłem komendę wojewódzką, że mundurowi uniemożliwiają mi złożenie zawiadomienia.
Musiał przyjść drugi raz i wtedy pracownik komendy wyszedł do niego i odebrał zgłoszenie. Dudzic do komendy z kamerą nie wszedł.
W jednostce przy drzwiach wejściowych pojawiły się za to kartki z naklejonymi zakazami fotografowania i filmowania, a pod nimi kolejna kartka z informacją o tych zakazach, a także zakazie rejestrowania dźwięku w komendzie, podpisana przez radcę prawnego. Radca powołał się na rozporządzenie o obiektach szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa i obronności państwa, w którym nie ma jednak słowa o takich zakazach. Anna Kublik- Rościszewska, rzeczniczka komendanta policji w Bolesławcu tłumaczy, że zakazy wynikają z planu ochrony komendy i są po to, by nikt przypadkowo nie zarejestrował np. dokumentów które ktoś niesie, czy też osób, które w jednostce przebywają i mogą sobie tego nie życzyć.
(kliknij w obrazek, żeby go powiększyć)
Planu ochrony jednak zobaczyć nie można, bo jest tajny. Paweł Petrykowski z komendy wojewódzkiej broni bolesławieckiego zakazu, choć przyznaje, że powinna w komendzie znaleźć się recepcja, której do dziś nie ma. Wtedy byłaby strefa w której by można było nawet wejść z kamerą i dalej strefy bardziej chronione. Łukasz Dudzic przypomina jednak, że rzecznik komendanta głównego wyjaśniał w mediach, że policjantów w mundurach można nagrywać nie pytając ich o zgodę.
- Powinien wskazać, w których komendach to wolno robić, a w których nie – mówi.
Anna Kublik Rościszewska odpowiada, że wolno, ale nie w komendzie, z uwagi na obowiązujące w niej regulacje. Choć zakaz filmowanie i robienia zdjęć w komendzie, w jej wnętrzu pojawił się po tym, jak Łukasz Dudzic chciał tam wejść z kamerą, rzeczniczka tamtejszej policji zapewnia, że to nie o niego chodzi, a zakaz obejmuje wszystkich wchodzących do jednostki, chyba że otrzymają na te czynności zgodę.
Emil Rau, znany jako Łowca fotoadarów uważa, że zakaz filmowania czy rejestrowania wydarzeń w komendzie jest krzywdzący dla obywateli. - Takie nagranie może być jedynym dowodem w sytuacji, kiedy spotkamy nieuczciwego funkcjonariusza. W sądach zdanie zwykłego obywatela przeciw policjantowi czy strażnikowi miejskiemu właściwie się nie liczy, nie mówiąc już o notatkach urzędowych sporządzonych przez tych funkcjonariuszy - przekonuje. Rau uważa, że każdy może nagrywać policjantów czy urzędników, a ci uczciwi nie mają przecież nic do ukrycia. |
Łukasz Dudzic podkreśla, że przecież znane z PRL-u zakazy fotografowania mostów, fabryk, jednostek wojskowych i wielu innych obiektów dawno poznikały. - Goszczę w różnych komendach i komisariatach, ale w żadnej innej jednostce takich zakazów nie spotkałem – mówi.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.