Mistrz Polski zagra dziś na parkiecie beniaminka
Po odpadnięciu z Pucharu Europy zespół Miodraga Rajkovicia może się skupić już tylko na rywalizacji w krajowych rozgrywkach. A tu ostatnio mistrzom Polski nie wiodło się najlepiej. W czterech ostatnich ligowych potyczkach, Turów doznał aż trzech porażek.
Przed meczem w Lublinie na papierze faworytem jest ekipa z Dolnego Śląska, ale w podobnej roli zgorzelczanie wyjeżdżali w poprzedniej kolejce do Włocławka, gdzie ostatecznie triumfował zespół Anwilu.
Stąd w ekipie gości z pewnością przesadnego optymizmu nie ma, mimo że obie ekipy dzieli spory dystans w ligowej tabeli. Start jest obecnie na 14. miejscu i nie ma już szans na awans do fazy play-off. Podopieczni, znanego w Zgorzelcu Pawła Turkiewicza, walczą przede wszystkim o utrzymanie się w gronie najlepszych. Zespół z Lublina potrafi być groźny zwłaszcza na własnym parkiecie. Przekonał się o tym chociażby silny zespół ze Słupska, który musiał uznać wyższość beniaminka.
Wyniki lubelskiego zespołu we dużej mierze zależą od postawy Bryona Allena. Amerykanin jest najskuteczniejszym graczem swojego zespołu, a także trzecim strzelcem ekstraklasy. Gracz zza oceanu ma ma duże wsparcie w osobie, znanego na Dolnym Śląsku, Bartosza Diduszko, który średnio notuje 12 punktów na spotkanie.
Jeżeli jednak Turów choć zbliży się do swojej mistrzowskiej formy, żaden z tych graczy nie powinien przeszkodzić ekipie PGE w odniesieniu 17 zwycięstwa w sezonie.
Początek spotkania w Lublinie o godz. 18.00. Mecz będziemy relacjonować w Radiu Wrocław.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.