Przepychanki o kamienicę na Wyspie Słodowej. O co chodzi w tym sporze?
-Duży bar, plaża. Teatr. Restauracja - to tylko niektóre pomysły mieszkańców Wrocławia na zagospodarowanie kamienicy na Wyspie Słodowej 7. Tymczasem, jak mówi Bartłomiej Świerczewski z biura rady miejskiej, oficjalnie nie została zgłoszona żadna opinia, żaden pomysł.
Konsultacje społeczne we Wrocławiu trwają już blisko 2 tygodnie, choć ich przebieg znacznie bardziej widać w świecie wirtualnym, niż w rzeczywistości. Frekwencja na debatach jest bliska zeru, a inicjatorzy całej akcji - grupa Wyspa Słodowa 7, mówią, że nigdy o konsultacje nie prosili. - To nie jest akt łaski, tylko decyzja magistratu - mówi Roland Zarzycki.
Aktywiści byli głosem ludu, zanim magistrat ogłosił konsultację społeczne. To oni rozpętali burzę, krytykując pomysł sprzedaży kamienicy. Na ręce prezydenta miasta zgłosili również swoją propozycją - otwarcia na Wyspie Słodowej ośrodka społeczno-kulturowego. Jednocześnie, na swojej stronie, zbierali od mieszkańców pomysły, na to co dokładnie miałoby się w takim centrum mieścić: - Tego jest cała gama, kilkadziesiąt, a może i sto pomysłów - mówi Zarzycki. Pomysły te jednak nie trafiły do urzędu, na oficjalną stronę, poprzez którą wrocławianie mogą zgłaszać swoje pomysły. Dlaczego? Jedna z aktywistek Aleksandra Zienkiewicz: - Bo samozwańczo nie będziemy publikować czyichś projektów.
Wyspa Słodowa 7 / Otwarta przestrzeń dla wolności i kultury / Wrocław from radek spanier on Vimeo.
Urzędnicy mówią jasno - dopóki pomysły te nie zostaną zgłoszone poprzez naszą platformę, nie weźmiemy ich pod uwagę. Aktywiści zarzucają magistratowi nie tylko formalizm, ale również prowadzenie działań, które nie mają sensu.
- Czytam w obwieszczeniu miejskim dotyczącym konsultacji, że efektem będzie przekazanie uwag Rafałowi Dutkiewiczowi. Czy warto inwestować kilkadziesiąt godzin mojego życia, tylko po to, by prezydent życzliwie wysłuchał uwag i na zakończył?
Wcielając się w postronnego obserwatora, trudno oprzeć się wrażeniu, że strony nie chcą się dogadać. Na szczęście w mrocznym tunelu pojawiło się światełko zdrowego rozsądku. Architekt Jerzy Łątka: - Stworzyliśmy zespół złożony z 6 doktorantów. Chcielibyśmy odejść od tej gry, którą toczą urzędnicy i aktywiści - chcemy pokazać, co może stać się na wyspie - w fachowy i ekspercki sposób. Staramy się oczywiście słuchać głosu opinii publicznej - mówi Łątka.
POSŁUCHAJCIE CAŁEGO MATERIAŁU:
Konsultacje społeczne w sprawie kamienicy...
Wszystko zaczęło się, kiedy wrocławscy urzędnicy zdecydowali, że od 2015 roku na Wyspie Słodowej i wyspie Piasek nie będzie możliwości organizowania imprez masowych. Powodem miały być hałasy, które przeszkadzały mieszkańcom oraz gościom hotelowym. Potem okazało się że jedyny na Wyspie Słodowej budynek - kilkupiętrowa kamienica, która ma być sprzedana, może zamienić się właśnie w hotel. Wywołało to poważną dyskusję. Pojawiły się głosy, że sprzedaż może być wstępem do prywatyzacji i zamknięcia całego terenu. Aktywiści z inicjatywy Wyspa Słodowa 7 porozumieli się jednak z prezydentem Wrocławia i przetarg został zawieszony. Zaraz po tym rada miasta zdecydowała, że o losie wyspy powinni zdecydować mieszkańcy w konsultacjach społecznych.
Budynek powstał w 1912 roku, ma 1500 mkw powierzchni użytkowej. Plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje w tym miejscu m.in. usługi, gastronomię, biura, hotele, pracownie artystyczne, obiekty kongresowe i konferencyjne oraz mieszkania. Kamienica znajduje się w Gminnej Ewidencji Zabytków, nie można więc jej wyburzyć.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.