Autobusem w drogę krzyżową. Nietypowy pomysł w Legnicy
Niemal dokładnie pięć lat temu działacze Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Legnicy postanowili w nietypowy sposób promować spotkania rekolekcyjne. Przed kościołami Diecezji Legnickiej pojawiły się czerwone plakaty z hasłem "Rekolekcje - nie dla idiotów" wypisanym czcionką charakterystyczną dla pewnej sieci marketów. Akcja chyba przyniosła efekt, bo w kościołach pojawiło się znacznie więcej wiernych, niż w poprzednich latach. W najbliższy piątek ulicami Legnicy przejedzie nietypowa droga krzyżowa. Nie przejdzie, ale właśnie "przejedzie".
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej przyznaje, że do tej pory takiej drogi krzyżowej nie było na całym świecie. Wymyślił ją osiemnastoletni Maciej Biskup. - Nietypowość polega na tym, że nie będzie organizowana, tak jak zazwyczaj, w kościele, ale w autobusie MPK. Chodzi nam o promocję naszych przygotowań do Światowych Dni Młodzieży, ale głównym powodem jest chęć wyjątkowego przeżycia duchowego i pokazanie, że nam - młodym, zależy na ewangelizacji naszej diecezji i naszego regionu - tłumaczy Biskup.
Przygotowania do autobusowej drogi krzyżowej trwają od kilku tygodni. Trzeba dograć wiele szczegółów. Okazuje się bowiem, że - zgodnie z przepisami drogowymi - w pojeździe mogą przebywać jedynie osoby, które wcześniej znalazły się na specjalnej liście. Zdaniem ks. Przemysława Supersona utrudnień jest znacznie więcej. - Wsiadamy na pierwszym przystanku na pl. Słowiańskim i już nikt nie może się dosiąść. Zatrzymujemy się na każdym przystanku trasy, tam będziemy rozdawać ulotki o Światowych Dniach Młodzieży i zachęcać ludzi do modlitwy, przypominać im, że Bóg jest. Tylko przez 1,5 minuty możemy się zatrzymać na przystanku, by nie tamować ruchu - wyjaśnia ks. Superson.
Zdzisław Bakinowski, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego podkreśla, że za kierownicą autobusowej drogi krzyżowej będzie chciał posadzić kierowcę, który deklaruje przynależność do kościoła katolickiego. Ale generalnie - autobus zostanie wynajęty na ogólnych zasadach, tak jak każdej firmie, która byłaby zainteresowana korzystaniem z usług miejskiego przewoźnika. - Na wyświetlaczu będzie informacja, że to w ramach Światowych Dni Młodzieży, ewentualnie jakieś plakaty będą wisieć - oczywiście nie mogą one utrudniać pracy kierowcy i widoczności.
Dla katolika droga krzyżowa powinna stanowić podstawę do rozważań nad prawdą, miłością, czy poświęceniem. Czy autobus MPK to dobre miejsce do takiej medytacji? Legnicki biskup pomocniczy Marek Mendyk nie ma wątpliwości: - Każde miejsce jest dobre, by być apostołem jedności, budzić potrzebę ofiarności, poświęcenia dla innych. Trochę z dystansem patrzę na pomysły młodych duszpasterzy, ale wiele z nich mi się podoba. Może dzisiejszy świat, trochę powykręcany, upomina się o to, by takie niekonwencjonalne metody wprowadzać - mówi.
Nietypowa droga krzyżowa zyskała również aprobatę Stolicy Apostolskiej. Zdaniem księdza Przemysława Supersona, to zrozumiałe, choćby ze względu na postać papieża Franciszka. - To fan komunikacji miejskiej. Zachęcał młodych, żeby zrobili raban, żeby pokazali, że są, żeby nie zamykali się tylko w kościele.
Maciej Biskup ma kolejne marzenia: - W przyszłości może kolejowa, może samochodowa. Jeżeli środki techniczne nam na to pozwolą, to zrobimy drogę krzyżową nawet dookoła ziemi - mówi nastolatek. A jeśli uda się oderwać od powierzchni, to uczestnicy takiej drogi krzyżowej z pewnością - choć na chwilę - znajdą się bliżej nieba.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.