Marszałek mieszka we Wrocławiu na koszt urzędu
Urząd Marszałkowski płaci za mieszkanie wynajmowane dla gospodarza Dolnego Śląska. Marszałek Cezary Przybylski pochodzi z okolic Bolesławca, dlatego do pracy musiał dojeżdżać. Teraz już nie ma takiego problemu, bo za lokal we Wrocławiu instytucja płaci co miesiąc 1700 zł. Samorządowiec pokrywa koszty rachunków. Rzecznik marszałka Jarosław Perduta podkreśla, że zanim podjęto decyzję przeanalizowano sprawę.
- Decyzja o wynajęciu mieszkania była związana z analizą kosztów związanych z funkcjonowaniem zarządu i koniecznymi dojazdami do Bolesławca, gdzie pan marszałek mieszka. Ta analiza wykazała, że te podróże są dosyć kosztowne i mieszczą się w granicach kilku tysięcy złotych miesięcznie. Uznano, że dużo taniej będzie wynająć tutaj mieszkanie - tłumaczy Perduta.
Radni sejmiku województwa krytykują całą sprawę. Paweł Hreniak z PiS mówi nam, że Cezary Przybylski pobiera pensję i dostaje dodatkowe pieniądze za zasiadanie w radzie nadzorczej jednej ze spółek. Polityk uważa, że marszałek powinien sam płacić za mieszkanie we Wrocławiu. Jarosław Perduta tak komentuje głosy, że to nie fair, że za wygodę marszałka płacą wszyscy Dolnoślązacy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.