Horror i przegrana po karnych! Śląsk odpadł z Pucharu Polski

Robert Skrzyński | Utworzono: 2015-03-05 07:26 | Zmodyfikowano: 2015-03-05 07:35

Pierwszy mecz tych drużyn we Wrocławiu zakończył się remisem 1:1. Sytuacja przed rewanżem była zatem jasna. Śląsk chcąc awansować, musiał strzelić bramkę. Wiadomo było, że drużyna Tadeusza Pawłowskiego zagra w półfinale, jeśli odniesie zwycięstwo lub zremisuje wyżej niż 1:1. Taki remis oznaczał dogrywkę, przy bezbramkowym wyniku awansowałaby Legia.

W zespole Śląska zabrakło pauzującego za kartki Tomasza Hołoty, którego miejsce zajął Mariusz Pawelec. W drużynie Legii z tego samego powodu nie mogli zagrać Ivica Vrdoljak i Jakub Rzeźniczak.

Już w 4. minucie piłka znalazła się w bramce Śląska. Ondrej Duda świetnie zagrał do Michała Kucharczyka, który pokonał Jakuba Wrąbela. Okazało się jednak, że piłkarz Legii był na minimalnym spalonym.

Gra w pierwszych minutach toczyła się głównie w środku pola. Wreszcie w 12. minucie na bramkę Kuciaka uderzał Marco Paixao, Dusan Kuciak popełnił błąd i wybił piłkę przed siebie a nadbiegający Peter Grajciar strzałem z 16. metrów zdobył prowadzenie.

Wrocławianie umiejętnie oddalali grę od własnej bramki, a Legia nie była w stanie stworzyć dobrej sytuacji do strzelenia gola. W 24. minucie groźnie było pod bramką Śląska, ale żaden z piłkarzy Legii nie doszedł do dobrego dośrodkowania Bartosza Bereszyńskiego. Ponownie gospodarze mieli szansę w 38. minucie, ale Guilherme nie oddał strzału po wymianie podań z Orlando Sa. Legia znów zaatakowała w 40. minucie, ale strzał Kucharczyka pewnie obronił Wrąbel.

W 43. minucie ładnie z prawej strony dośrodkował Paweł Zieliński, ale uderzenie głową Mateusza Machaja obronił Kuciak.

W przerwie trener Legii Henning Berg dokonał jednej zmiany - miejsce Orlando Sa zajął Michał Żyro. W 50. minucie dobrym prostopadłym podaniem popisał się Tomasz Jodłowiec, ale Kucharczyk nie potrafił utrzymać piłki w boisku.

Wreszcie w 53. minucie Żyro dopadł do piłki zagranej przez Dudę i pewnym strzałem pokonał Wrąbla. Pięć minut później piłka wpadła do bramki Legii. Z dystansu potężnie uderzył Machaj, Kuciak odbił piłkę, ale dobijający ją skutecznie Flavio Paixao był na spalonym.

Legia miała kolejne okazje. W 64. minucie bardzo mocno uderzył Kucharczyk, ale jego strzał na rzut rożny zdołał wybić Wrąbel. Śląsk miał niezłą szansę na zdobycie gola w 78. minucie, ale Machaj wykonując rzut wolny nie dośrodkował dokładnie w pole karne.

Ostatnie minuty były nerwowe, ale żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola. Remis 1:1 po 90. minutach oznaczał dogrywkę.

Trener Pawłowski posłał na plac gry Roberta Picha, który zmienił Machaja. W niej do ataku ruszyła Legia, ale Wrąbel dalekim wyjściem poza pole karne uprzedził szarżującego Żyrę. Śląsk odpowiedział fantastycznym uderzeniem Hateleya. Strzał Anglika był jednak minimalnie niecelny. W 97. minucie po dobrym zagraniu Grajciara uderzał Flavio Paixao, ale został zablokowany.

Szans szukał także szkoleniowiec Legii Henning Berg. Na placu gry w miejsce Kucharczyka pojawił się doświadczony Marek Saganowski. W ostatnich sekundach pierwszej części dogrywki w słupek trafił Jodłowiec.

Od początku drugiej części dogrywki na placu gry miejsce Lukasa Droppy zajął Milos Lacny. Pierwszą okazję stworzyli sobie piłkarze Legii, ale strzał Dudy obronił Wrąbel. W 114. minucie Śląsk powinien zdobyć gola. Po zagraniu Lacnego na bramkę uderzył Pich, piłka poleciała jednak w stronę Marco Paixao, który z kilku metrów strzelił za wysoko.


Po 120. minutach mieliśmy remis 1:1. O losach awansu do półfinału zadecydowały rzuty karne:

  • Pierwsza seria: Nie pomylił się Tom Hateley. Odpowiedział skutecznie Guilherme
  • Druga seria: Marco Paixao strzelił za słabo i skutecznie interweniował Kuciak. Do siatki Śląska trafił Helio Pinto
  • Trzecia seria: Pomylił się Flavio Paixao. Ale Jakub Wrąbel obronił uderzenie Ondreja Dudy
  • Czwarta seria: Milos Lacny uderzył ponad bramką. Awans Legii do półfinału przypieczętował Marek Saganowski.

Ostatecznie Legia wygrała to spotkanie po rzutach karnych 3:1 i w półfinale zmierzy się ze zwycięzcą rywalizacji Piasta Gliwice z Podbeskidziem Bielsko. Pierwszy mecz tych drużyn w Gliwicach zakończył się wygraną Podbeskidzia 2:1. W niedzielę Śląsk zagra z Legią ponownie - stawką meczu we Wrocławiu będą trzy punkty w rozgrywkach ekstraklasy.

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:1 (1:1, 0:1) rzuty karne 3:1

  • Żyro 53 - Grajciar 12

rzuty karne:

  • Legia: Guilherme (+), Pinto (+), Duda (-), Saganowski (+)
  • Śląsk: Hateley (+), M. Paixao (-), F. Paixao (-), Lacny (-)

Legia: Kuciak - Bereszyński, Astiz, D. Junior, Guilherme - Masłowski, Jodłowiec, Furman (112' Pinto), Duda, Kucharczyk (101' Saganowski) - Sa (46' Żyro).

Śląsk: Wrąbel - Zieliński, Celeban, Pawelec, Dudu (63' Dankowski) - F. Paixao, Droppa (106' Lacny), Hateley, Grajciar, M. Machaj (91' Pich) - M. Paixao.

 

Po meczu obrońca Śląska Piotr Celeban przyznawał, że był zadowolony z postawy drużyny, a rzuty karne były loterią:

W podobnym tonie wypowiadał się inny z piłkarzy bloku defensywnego wrocławskiego zespołu - Mariusz Pawelec:

"Realizowaliśmy założenia taktyczne" - dodawał Celeban:

"Bardzo dobrze zagraliśmy jako zespół" - przyznawał Pawelec:

Na gorąco odpadnięcie Śląska z Pucharu Polski skomentował trener Tadeusz Pawłowski i pomocnik Peter Grajciar.

 


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~gargamel2015-03-05 17:03:29 z adresu IP: (46.204.xxx.xxx)
Śląsk Wrocław to balonik pompowany przez Radio Wrocław,a nadomiar złego (p)oszukiwani są inni do pompowania balonika. Gra natychmiast spuszcza powietrze z balonika,który nazywa się Śląsk Wrocław i pozostaje po nim flak!