Udany rewanż koszykarek CCC za porażkę w Łodzi
Mecz wicemistrza Polski z ostatnią drużyną w tabeli mógł mieć tylko jednego faworyta. Łodzianki po raz ostatni wygrały na początku grudnia, gdy na własnym parkiecie pokonały...CCC Polkowice. Odniesione po dogrywce zwycięstwo 99:98 było jedną z największych niespodzianek tego sezonu.
Tym razem do powtórki nie doszło, bo polkowiczanki potrafiły zrobić właściwy użytek ze swojego głównego atutu, jakim jest gra w defensywie. Choć pokazały to dopiero po przerwie. Pierwsza kwarta upłynęła pod znakiem chaotycznej gry z obu stron. Po 10 minutach Pomarańczowe prowadziły jednak pewnie 22:12. Druga odsłona to nieoczekiwany przestój w grze miejscowych. Podopieczne trenera Rusina pozwoliły rywalkom odrobić sporą część strat i po 20 minutach wicemistrzynie Polski wygrywały tylko 34:31.
Trzecia kwarta była już popisem CCC. Polkowiczanki wygrały tę część meczu dzięki świetnej grze w obronie aż 23:2! W ataku nie było gorzej. Świetnie rzucała z dystansu Magda Kaczmarska, którą wspierała Naketia Swanier. Łodzianki nie mogły sobie poradzić z defensywą Pomarańczowych, a gdy już zdołały ją rozmontować, to pudłowały z najprostszych pozycji.
W tej sytuacji czwarta kwarta była już tylko formalnością. Wicemistrzynie Polski kontrolowały przebieg meczu i ostatecznie pewnie i zasłużenie pokonały Widzew 70:45. Dzięki zwycięstwu CCC jest niemal pewne czwartego miejsca, które gwarantuje rozstawienie w pierwszej rundzie play off.
CCC Polkowice - Widzew Łódź 70:45 (22:12, 12:19, 23:2, 13:12)
CCC: Kaczmarska 15, Greene 11, Swanier 10, Sutherland 8, Majewska 8, Sverisdottir 8, Owczarzak 4, Jeziorna 4, Szczepanik 2.
Widzew: Boothe 13, Okoye 11, Schmidt 10, Kenig 4, Bilotserkivska 3, Jagodzińska 2, Rodriguez 2, Sosnowska 0, Niedzielska 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.